„Dążymy do samowystarczalności energetycznej” - mówił Krzysztof Tchórzewski podczas swojego wystąpienia na konferencji Nafta-Gaz-Chemia 2016. Wyraził również nadzieję, że powyższy cel będzie realizowany w sposób bardziej stanowczy, niż miało to miejsce w przeszłości.
Minister zapowiedział, że projekty wydobywcze, które zapewniają ciągłość i bezpieczeństwo dostaw, będą realizowane nawet jeśli chwilowo znajdują się na granicy straty lub tylko niewielkiego zysku.
Krzysztof Tchórzewski podkreślił, że obserwacja trendów na rynkach światowych i europejskich sprawia, że priorytetem staje się rozbudowa infrastruktury energetycznej, która pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo państwa. Pozytywnie odniósł się do zagadnień związanych z funkcjonowaniem Naftoportu i terminalu LNG w Świnoujściu.
Bardzo interesującym kierunkiem, zdaniem szefa resortu energii, jest zacieśnienie współpracy z Grupą Wyszehradzką - zwłaszcza, że propozycje wspólnych zakupów gazu spotkały się z „milczącą odmową” ze strony naszych zachodnich sąsiadów.
W dalszej części wystąpienia minister podkreślił, że spółki z sektora energetycznego stają przed trudnym zadaniem pogodzenia interesów państwa, związanych z bezpieczeństwem z interesami małych akcjonariuszy. Dodał, że niedawne walne zgromadzenia ujawniły dążenia do wypłat dywidendy nawet, gdy firmy notują wyniki poniżej oczekiwań - jego zdaniem jest to sytuacja nieakceptowalna, ponieważ kluczowym jest, aby przedsiębiorstwa miały zapewnioną stabilną ścieżkę wzrostu - „O to będziemy dbali, jako rząd” - skonstatował.
Zobacz także: PKEE: Polska powinna rozwijać sektor elektromobilności
Zobacz także: Wiceminister energii: sytuacja systemu elektroenergetycznego lepsza niż w ubiegłym roku