Reklama

Elektroenergetyka

Tauron podwoi liczbę podziemnych linii energetycznych

Fot. Tauron
Fot. Tauron

Grupa energetyczna Tauron, posiadająca obecnie ponad 25 tys. km kablowych linii energetycznych pod ziemią, docelowo chce przebudować kolejne 22 tys. km istniejących linii napowietrznych, zastępując je podziemnymi. Ma w tym pomóc technologia bezwykopowego prowadzenia kabli.

Należąca do Grupy Tauron firma Tauron Dystrybucja, dostarczająca prąd do ponad 5,5 mln odbiorców w południowej Polsce, to największy w kraju dystrybutor energii elektrycznej. W końcu ub. roku spółka posiadała ponad 25,1 tys. km prowadzonych pod ziemią linii kablowych średnich napięć. Wieloletni plan zakłada przebudowę w tym kierunku przeszło 22 tys. km istniejących linii napowietrznych.

"W pierwszej kolejności prowadzone są przebudowy linii napowietrznych tam, gdzie linie te są szczególnie narażone na uszkadzania w wyniku gwałtownych zjawisk pogodowych - na terenach zadrzewionych czy sadziowych, a także na obszarach, gdzie zasilane są duże liczby klientów" - wyjaśnił w czwartek rzecznik Taurona Łukasz Zimnoch.

Sieci podziemne są znacznie mniej awaryjne - w przeciwieństwie do linii napowietrznych nie szkodzą im wichury, intensywne burze czy trąby powietrzne. Dlatego - jak wskazują przedstawiciele Taurona - tak ważne jest kablowanie linii oraz poszukiwanie rozwiązań, które przyśpieszą i zautomatyzują ten proces.

Obecnie podziemne linie kablowe to niespełna 40 proc. całej sieci Grupy. Co roku na obszarze działania Taurona przybywa średnio tysiąc kilometrów takich linii. To efekt przebudowy istniejącej infrastruktury, ale także przyłączani nowych klientów i budowy nowych powiązań sieciowych. Szacuje się, że za około 20 lat podziemne linie mogą stanowić nawet trzy czwarte infrastruktury dystrybucyjnej.

W rozwoju podziemnych sieci ma pomóc zastosowana w ostatnim czasie w Tauronie po raz pierwszy austriacka technologia tzw. płużenia kabli, czyli bezwykopowy sposób układania linii. Dzięki wykorzystaniu pługu głębinowego prace mogą przebiegać szybciej, bez nadmiernej ingerencji w środowisko i krajobraz.

"Testy technologii płużenia prowadziliśmy już w zeszłym roku, jednak z wykorzystaniem innego, mniej zaawansowanego technicznie urządzenia. Obecnie przekonujemy się, jak szybko i sprawie można zrealizować zadanie inwestycyjne przy pomocy tej technologii" - powiedział dyrektor oddziału spółki Tauron Dystrybucja w Krakowie Jacek Duniec, cytowany w czwartkowym komunikacie Grupy Tauron.

Pilotaż z wykorzystaniem bezwykopowej metody był prowadzony w miejscowości Zameczek k. Kluczborka, gdzie kabel został położny na odcinku ok. 1,2 km, oraz w miejscowościach Stara Wieś i Słopnice koło Limanowej, gdzie płużenie odbyło się na odcinku ok. 800 metrów. W ten sposób napowietrzne linie średniego napięcia zamieniono tam na linię kablową oraz powiązano ze sobą dwie stacje transformatorowe.

Przedstawiciele firmy przekonują, że rozbudowa sieci kablowych oznacza zmniejszenie awaryjności i podniesienie pewności zasilania dla klientów spółki. Tempo przebudowy sieci zależeć będzie głównie od możliwości finansowych, dostępności zasobów, możliwości pozyskania tzw. prawa drogi oraz potencjału rynku wykonawców.

Obecnie budowa sieci napowietrznych i podziemnych są porównywalne pod względem kosztów - zmiany technologiczne spowodowały, że nakłady jednostkowe na budowę linii napowietrznej zbliżyły się do nakładów na budowę linii kablowych.

Działająca na południu Polski firma Tauron Dystrybucja to największy w Polsce dystrybutor energii elektrycznej, dysponujący siecią 235 tys. km linii energetycznych na obszarze blisko 58 tys. km kw. Rocznie firma przesyła ok. 50 tys. gigawatogodzin energii do ok. 5,6 mln klientów. Spółka jest częścią grupy energetycznej Tauron Polska Energia.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama