Reklama

Portal o energetyce

Święty Mikołaj boi się OPEC. „Mój zaprzęg przechodzi na LNG”

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Jak donoszą źródła zbliżone do siedziby Świętego Mikołaja, rosnące ceny ropy oraz plany OPEC zmierzające do dalszego utrzymania planu redukcji wydobycia tego surowca, spowodowały, że podjęto decyzję o zmianie paliwa napędzającego sanie świętego. „W tym roku sanie mają być zasilane LNG” – powiedziało lapońskie źródło serwisu Energetyka24.

„Nie możemy dopuścić do tego, by ceny ropy odbiły się na ilości prezentów” – powiedział informator. „Z nadzieją patrzymy na rosnące zainteresowanie LNG, wierzymy, że możemy użyć tego paliwa do zasilania sań” – dodał.

Według informacji, które pochodzą z elfich nieoficjalnych źródeł, roczna trasa sań Mikołaja wynosi około 500 milionów kilometrów. Dzięki wykorzystaniu stref czasowych przebywa on nią w trakcie jednego dnia liczącego 32 godziny. Osiągają one prędkość rzędu 10 703 437 km na godzinę. Żeby rozpędzić do takiej prędkości sanie z workiem ważącym kilkaset tysięcy ton (ta wartość jest zmienna ze względu na różną ilość obdarowanych każdego roku), potrzeba będzie miliardów metrów sześciennych LNG. „Pierwszy tajny transport z Sabine Pass do naszego terminala odpłynął już w sierpniu” – dodał nasz informator.

W związku z powyższym, Redakcja serwisu Energetyka24 życzy wszystkim swoim czytelnikom samych miłych niespodzianek w Mikołajki.

Reklama

Komentarze

    Reklama