Reklama

KE przedstawiła we wtorek pakiet mający poprawić bezpieczeństwo energetyczne UE. Zobowiąże on państwa do solidarności w razie zakłóceń w dostawach gazu i sporządzania regionalnych planów na wypadek kryzysu. Umożliwi też KE wgląd w umowy międzyrządowe ws. gazu.

"Do tego dokumentu jest sporo pytań. Nie są to niestety rozwiązania, które gwarantują nam bezpieczeństwo energetyczne" - powiedział PAP ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego Dominik Smyrgała.

Jego zdaniem solidarność nie może być furtką, za pomocą której ogranicza się suwerenność państw w kształtowaniu własnej polityki energetycznej. 

"Trzeba będzie bardzo jasno określić, co podlega regulacjom tzw. trzeciego pakietu energetycznego. Bardzo istotne będą szczegółowe rozwiązania, czy nie będzie to np. promocja gazociągu Nord Steram" - zaznaczył.

KE chce podzielić UE na regiony, w ramach których mają być obowiązkowo przygotowywane plany na wypadek kryzysu gazowego. Polska ma się znaleźć w jednym koszyku z Niemcami, Słowacją i Czechami.

Do krajów takiej grupy jak ta, w której się znaleźliśmy, gaz można dostarczyć na trzy sposoby; biegnącym przez polskie terytorium gazociągiem jamalskim, przez system gazociągów ukraińskich albo przez Nord Stream wraz z biegnącym wzdłuż zachodniej granicy Polski gazociągiem Opal. Może dojść do sytuacji, że w ramach planów kryzysowych na poziomie regionalnym to właśnie Nord Stream uzyska największe znaczenie jako ten, który gwarantuje największe bezpieczeństwo. System ukraiński jest bowiem niepewny w związku z wojną na Ukrainie; to tę magistralę w pierwszej kolejności będą dotykać zakłócenia, gazociąg jamalski jest za mały, więc mogą się pojawić argumenty, że należałoby rozbudować Nord Stream o trzecia i czwartą nitkę - mówi Smyrgała.

Osobną sprawą - zauważył ekspert - jest konieczność budowy odpowiedniej liczby interkonektorów w celu zapewnienia wymaganego poziomu przesyłu w sytuacjach kryzysowych. Jeśli takie połączenie powstanie w nieodpowiednim miejscu, może nieść dodatkowe zagrożenia dla polityki energetycznej Polski. "Np. gdyby w ramach planów przeciwdziałania zagrożeniom wybudowano gazociąg Bernau-Szczecin, tłoczenie nim gazu zagrażałoby funkcjonowaniu terminalu LNG w Świnoujściu, ponieważ blokowałoby moce przesyłowe rurociągów łączących go z krajowym systemem przesyłowym" - zaznaczył.

Smyrgała zwrócił też uwagę na zapis, że KE ma mieć wgląd w międzyrządowe umowy energetyczne (IGA - od ang. intergovernmental agreement) jeszcze przed ich zawarciem, mają z nich być wyeliminowane sprzeczne z prawem UE klauzule. Dotychczasowe podejście przeglądania umów dopiero po ich podpisaniu nie sprawdziło się. Według danych KE ze 124 porozumień IGA jedna trzecia zawiera sprzeczne z prawem UE zapisy. Żadnej z nich nie udało się zmienić.

Z projektu regulacji wynika, że teraz podpisanie umowy kraju UE z państwem trzecim będzie zabronione, dopóki Komisja nie przedstawi swojej opinii w tej sprawie. Stolice będą mieć obowiązek poinformowania KE o intencji rozpoczęcia negocjacji umowy lub renegocjowania istniejącego porozumienia.

Ekspert widzi niebezpieczeństwo w tym, że klauzula ta dotyczy jedynie porozumień międzyrządowych, a nie komercyjnych. Przez to np. kontrakt jamalski na dostawy gazu z Rosji podlegałby tej klauzuli, a kontrakt Rosjan np. z BASF już nie. W efekcie dostawca mógłby wybierać, jak traktować poszczególnych odbiorców. Osobną kwestią jest selektywny aprioryczny wgląd podmiotów trzecich w informacje stanowiące tajemnice handlowe, takie jak np. klauzula cenowa".

Premier Beata Szydło zapowiedziała we wtorek, że Polska wnikliwie oceni przedstawiony przez KE pakiet mający poprawić bezpieczeństwo energetyczne UE. Zaznaczyła, że bardzo się cieszy, iż UE pochyla się nad problemem bezpieczeństwa energetycznego, bowiem jest to problem niezwykle istotny. "Będziemy oczywiście wnikliwie oceniać ten projekt i będziemy bardzo aktywnie - tak, jak do tej pory - budowali dobry klimat dla takich strategii energetycznych europejskich". 

PAP - mini

Zobacz także: Pakiet Bezpieczeństwa Energetycznego UE - jaka przyszłość polskiej energii ?

 

Reklama
Reklama

Komentarze