Słowacy martwią się o stabilność dostaw energii oraz rolę, jaką będą odgrywać w tranzycie gazu do Europy. Bratysława chciałby zachować w tej materii dotychczasową pozycję.
,,Większą część naszych rozmów poświęciliśmy kwestiom związanym z gazem. Republika Słowacka ma świadomość faktu, że obowiązująca do stycznia 2020 roku umowa dotycząca tranzytu gazu przez Ukrainę do Słowacji - w końcu wygaśnie. Jeśli przestaniemy być krajem tranzytowym , to nasz budżet poniesie znaczne straty. Z tego powodu zaproponowaliśmy Rosji projekt Eastring, który byłby realizowany wspólnie z Bułgarią, Rumunią i Węgrami przy wsparciu Unii Europejskiej. Byłby on związany z projektem ,,Turkish Stream”, który zostanie zrealizowany w roku 2016” – powiedział podczas spotkania Robert Fico.
(JK)