Na posiedzeniu rządu Miedwiediew powiedział:
„Jeszcze jeden problem związany jest z dostawami gazu, ponieważ zgodnie z decyzją ukraińskich władz, do tego momentu nie wycofaną, jest taka sytuacja, że w szeregu miejscowości nie jest on dostarczany. Chciałbym, aby ministerstwo energetyki i Gazprom przygotowały propozycję pomocy humanitarnej w postaci dostaw gazu dla potrzeb tych regionów”.
Zgodnie z jego słowami chodzi o to, aby ludzie „nie zamarzli”. W kontekście dostaw dla Ukrainy, planowane jest podwyższenie cen od kwietnia. Zupełnie tak, jakby tak czy inaczej Kijów miał zapłacić za wspomnianą „pomoc humanitarną”.
(AL)