Reklama

Wiadomości

Ukraina: Rosja zbombardowała własną rafinerię Rosnieftu

Autor. Rosneft (@RosneftEN)/Twitter

Rosyjski samolot uderzył w rafinerię ropy naftowej w regionie Donbasu na wschodzie Ukrainy, należącą do rosyjskiego państwowego giganta naftowego Rosnieft - podał dziennik „The Kyiv Independent”.

Reklama

"Rosyjski samolot ostrzelał rafinerię ropy naftowej w Łysyczańsku w obwodzie ługańskim, która należy do rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft. Jak poinformował gubernator obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj, strażacy walczą z pożarem na miejscu zdarzenia" - podaje dziennik "The Kyiv Independent".

Reklama

Rosjanie ostrzelali zakład w Łysyczańsku z samolotów, poinformował Hajdaj na swoim kanale Telegram.

Obwód ługański wraz z obwodem donieckim zostały uznane przez Rosję za dwie republiki na dwa dni przed inwazją Rosji na Ukrainę. Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił formalne uznanie Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej (zwanych odpowiednio DNR i ŁNR, używając ich rosyjskich skrótów) w nocnym przemówieniu na Kremlu 21 lutego.

Reklama

Czytaj też

Uznanie dwóch separatystycznych regionów wywołało pierwsze potępienia i sankcje wobec Rosji, które nasilają się od czasu inwazji Putina na Ukrainę miesiąc temu.

Niemcy zawiesiły 22 lutego prowadzony przez Rosję projekt gazociągu Nord Stream 2 po tym, jak Putin uznał dwa separatystyczne regiony we wschodniej Ukrainie i rozmieścił tam oddziały "pokojowe".

Dzień później Rosja rozpoczęła zakrojoną na szeroką skalę inwazję na Ukrainę, co doprowadziło do kilku rund sankcji przeciwko rosyjskim bankom, firmom i oligarchom. Sankcje Unii Europejskiej jak dotąd oszczędziły rosyjski eksport energii, ale firmy, handlowcy, armatorzy i ubezpieczyciele na Zachodzie zaczęli unikać transakcji z rosyjskimi spółkami energetycznymi. Jak podała w zeszłym tygodniu Międzynarodowa Agencja Energii, może to doprowadzić do poważnego niedoboru ropy na świecie już w przyszłym miesiącu, szacując, że "3 miliony baryłek ropy naftowej może zniknąć z rynku, ponieważ sankcje zaczynają obowiązywać".

Reklama

Komentarze

    Reklama