Tankowiec rosyjskiej floty cieni zatrzymany we Francji wznowił kurs
Tankowiec Boracay, wiązany z rosyjską tzw. flotą cieni, wznowił w nocy z czwartku na piątek kurs w kierunku Kanału Sueskiego – podała AFP, powołując się na dostępne w internecie dane o ruchu statków. W weekend tankowiec został zatrzymany przez władze francuskie.
W piątek rano tankowiec znajdował się na Atlantyku płynąc kursem statków, które omijają kontynent europejski. System Automatycznej Identyfikacji (AIS), który umożliwia wymianę danych i identyfikację jednostek na morzu, wskazywał, że Boracay kieruje się na Kanał Sueski.
Śledztwo w sprawie
Kapitan statku i jego zastępca – obaj mający obywatelstwo Chin – po zakończeniu tymczasowego aresztu powrócili na statek – powiedziało AFP źródło zbliżone do sprawy. Kapitan ma stawić się przed sądem we Francji w lutym 2026 roku w związku ze śledztwem dotyczącym niepodporządkowania się poleceniom wydanym załodze.
Statek został zatrzymany 27 września u wybrzeży Francji na Atlantyku, na wysokości miasta Saint-Nazaire i na jego pokład weszli wówczas francuscy komandosi. Jednostka znajduje się na liście sankcyjnej Unii Europejskiej, ponieważ jest powiązana z transportem rosyjskiej ropy i produktów naftowych z ominięciem sankcji nałożonych na Rosję w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę.
Czytaj też
Francuskie śledztwo w sprawie tankowca nie dotyczy obecnie przypuszczeń pojawiających się w mediach, że mógł on zostać wykorzystany do incydentów związanych z przelotami niezidentyfikowanych dronów nad lotniskami w Danii. Chodziłoby na przykład – jak podała AFP – o użycie tankowca jako platformy do odpalania dronów. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w środę, że byłby „bardzo ostrożny”, jeśli chodzi o łączenie tych dwóch spraw.
Z Paryża Anna Wróbel
