Reklama

Wiadomości

Ropa na rynkach drożeje

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Rosną notowania ropy na globalnych rynkach paliw po tym, jak na zakończenie poprzedniej sesji surowiec staniał o ponad 6 proc. Inwestorzy zwracają swoją uwagę na perspektywy zmniejszenia popytu z powodu odradzania się Covid-19 w Chinach - informują maklerzy.

Reklama

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 97,45 USD, wyżej o 1,04 proc., po spadku we wtorek o 6,4 proc.

Reklama

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 101,66 USD za baryłkę, wyżej o 1,75 proc. We wtorek cena tego benchmarku spadła o 6,5 proc.

Chiny, największy na świecie importer ropy, wprowadziły w kraju kilka blokad, starając się w ten sposób powstrzymać najmocniejsze uderzenie epidemii koronawirusa w kraju od początku pandemii.

Reklama

Od czasu wybuchu epidemii koronawirusa w Wuhan, ponad dwa lata temu, chińskie władze do tej pory odnosiły względne sukcesy w minimalizowaniu zakłóceń w swojej gospodarce, szybko opanowując ogniska zakażeń.

Teraz jednak, jeśli Chinom nie uda się powstrzymać rozprzestrzeniania się wariantu koronawirusa Omikron, wprowadzanie dalszych ograniczeń "antycovidowych" mogłoby przyhamować wzrost gospodarczy w kraju, który jest kluczowym "filarem" globalnego wzrostu gospodarczego.

Czytaj też

Do tego, wszelkie możliwe zakłócenia w eksporcie towarów z Chin powodujące światowe niedobory mogą zwiększyć też globalną inflację.

Z badania przeprowadzonego przez Bank of America Corp. wśród zarządzających funduszami wynika, że zaufanie do globalnego wzrostu gospodarczego jest obecnie najniższe od lipca 2008 r., a oczekiwania, że będzie stagflacja - wzrosły do 62 proc.

"Bierzemy te wszystkie małe wycinki danych z gospodarki i zaczynamy je sumować i wychodzi potencjalne, znaczne spowolnienie światowej gospodarki" - wskazuje Jay Bryson, globalny ekonomista w Wells Fargo & Co.

"Wiele zależy od tego, jak szybko Chiny powstrzymają koronawirusa" - dodaje.

W poniedziałek w Chinach zanotowano po raz pierwszy od początku pandemii ponad 5 tys. nowych zakażeń koronawirusem.

Na rynkach tymczasem wciąż istnieją obawy związane z wojną toczącą się na terytorium Ukrainy i możliwymi zakłóceniami w dostawach rosyjskiej ropy. Konflikt w tym regionie trwa od 24 lutego, a podejmowane do tej pory wysiłki na rzecz zawieszenia broni pomiędzy Rosją a Ukrainą na razie nie przyniosły rezultatu.

"Dominującą cechą na rynkach ropy jest teraz duża zmienność" - mówi John Driscoll, główny strateg JTD Energy Services Pte.

"To wcale nie podstawy, ale geopolityka, histeria i strach kierują rynkiem paliw" - dodaje.

"Na rynkach ropy prawdopodobnie będzie jeszcze odbicie cen, ale już nie tak agresywne, jak wcześniej" - podkreśla.

W ub. tygodniu cena WTI na NYMEX wzrosła do 130 USD za baryłkę, a Brent na ICE skoczyła do ok. 140 USD/b. (PAP Biznes)

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama