Reklama

Wiadomości

Protesty we Francji. Na wielu stacjach brakuje paliwa

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Trwające we Francji protesty przeciwko reformie emerytalnej prezydenta Emmanuela Macrona powodują, że na niektórych stacjach benzynowych zaczyna brakować paliwa - poinformował w niedzielę dziennik „Le Figaro”. W niektórych departamentach benzyny nie ma nawet na co czwartej stacji.

Reklama

Gazeta wprawdzie uspokaja, że w skali całego kraju benzyny brakuje średnio na 3,4 proc. stacji paliw, jednak w niektórych częściach kraju jest dużo gorzej. W departamencie Bouches-du-Rhone na południu Francji problemy odnotowano na 25 proc. stacji, natomiast w Vaucluse na południowym wschodzie - na przeszło 18 proc.

Reklama

Kłopoty są wynikiem protestu związków zawodowych działających we francuskich rafineriach. "Le Figaro" przypomniał, że od 7 marca w zakładach produkcyjnych nie jest wytwarzany żaden rodzaj paliwa. Firma TotalEnergies, która obsługuje ponad połowę rafinerii we Francji, a także jedną trzecią stacji paliw w kraju, utrzymuje jednak, że jej zapasy są na "wysokim poziomie".

Czytaj też

Tymczasem belgijski dziennik "De Tijd" zaalarmował, że z powodu protestów we Francji w ostatnich dniach "gwałtownie skurczyły się" magazyny z gazem w Belgii. Francuskie terminale LNG, w których skroplony gaz jest regazyfikowany i wtłaczany do sieci, wstrzymały pracę z powodu trwających strajków. Zablokowane są zarówno trzy terminale Elengy's, spółki zależnej Engie, jak i Fluxys w Dunkierce w pobliżu granicy z Belgią – czytamy w gazecie.

Reklama

"De Tijd" powiadomił, że w celu dalszego zaspokajania zapotrzebowania na gaz ziemny, francuscy dostawcy energii są zmuszeni korzystać nie tylko ze swoich zapasów, a także z tych w sąsiednich krajach. "Teraz Francuzi korzystają z belgijskich zasobów" – oznajmił dziennik.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama