Wiadomości
Paliwowy kontratak. Seria konferencji posłów PiS
W środę w województwach odbędzie się seria konferencji polityków PiS m.in. na temat cen paliw; nasi parlamentarzyści będą apelowali do PO, aby kibicowała Polakom, a nie drożyźnie - przekazał PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek. Konferencje będą też dotyczyć podwyższenia przez PO-PSL wieku emerytalnego.
"Spadek ceny baryłki ropy, umocnienie złotówki, ustabilizowanie równowagi pomiędzy wolumenem importowanej ropy, a krajową produkcją to główne czynniki, które przyczyniły się do utrzymania cen paliw w Polsce. Dzięki przemyślanej strategii, odpowiedzialnym decyzjom, dzisiaj Polska ma jedną z najniższych cen paliw w Europie! W wielu krajach cena za 1 litr paliwa jest o 2-3 zł wyższa niż w Polsce" - podkreślił Bochenek.
Według niego "działania utrzymujące ceny paliw są dzisiaj przedmiotem bezprecedensowego ataku ze strony Platformy Obywatelskiej". "Przez lata działali według zasady: im gorzej dla Polaków tym lepiej dla nich. PO wierzy w to, że ich droga do władzy wiedzie przez nieszczęście Polaków i tak się zachowują. Przez wysokie ceny paliw, energii, czy artykułów spożywczych. Chcą, aby Polakom było jak najgorzej. Teraz awanturują się, że ceny paliw nie wzrosły do 10 zł, a na to liczyli" - zaznaczył rzecznik PiS.
"W środę nasi parlamentarzyści podczas konferencji wojewódzkich będą apelowali do Platformy, aby wreszcie kibicowała Polakom, a nie drożyźnie" - oświadczył Bochenek.
We wtorek Jan Grabiec (KO) zapowiedział, że Koalicja Obywatelska będzie się domagać wyjaśnienia zawyżania cen paliw przez PKN Orlen przed 1 stycznia, by po Nowym Roku ceny te nie wzrosły. Dodał, że klub KO będzie oczekiwać wyjaśnienia m.in. od ministra aktywów państwowych.
Czytaj też
Grabiec zorganizował konferencję w odpowiedzi na wtorkową konferencję prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka.
"Liczyliśmy na to, że prezes Orlenu na swojej konferencji prasowej odpowie na jedno pytanie - dlaczego Orlen przez wiele miesięcy zawyżał ceny paliw?" - mówił Grabiec. "Mamy na to dowód w postaci tego, co się wydarzyło między 31 grudnia a 1 stycznia, kiedy to - pomimo podwyższenia o 15 procent stawki podatku VAT na paliwa - cena nie uległa zmianie, a nawet gdzieniegdzie spadła. To oznacza, że wcześniej płaciliśmy kilkanaście procent więcej niż musieliśmy płacić, gdyby koncern kalkulował to zgodnie z zasadami, które powinny przyświecać każdej firmie, a zwłaszcza firmie mieniącej się firmą Skarbu Państwa i realizującej cele nie tylko biznesowe" - przekonywał rzecznik PO.
Według niego przez zawyżenie marż przez Orlen społeczeństwo straciło 2,5 mld zł. "O tyle mniej w ubiegłym roku mogliśmy zapłacić za paliwo. Dla przeciętnej polskiej rodziny to oznacza o 200 zł więcej w portfelu. Tyle podarowaliśmy prezesowi Obajtkowi i rządowi PiS" - mówił Grabiec. Jego zdaniem sprawę powinien zbadać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes spółki Daniel Obajtek oświadczył we wtorek, że PKN Orlen to koncern multienergetyczny, który stabilizuje ceny paliw w kraju. Jak zaznaczył, gdyby koncern nie komunikował, że postara się utrzymać ceny mimo podwyżki VAT od 1 stycznia, na rynku mogłaby wybuchnąć panika. Zaznaczył też, że regulowanie cen paliw doprowadziłoby do ich braku, np. z tego powodu, że ustałby import.