Wiadomości
Norwegowie odpowiadają na krytykę Morawieckiego
W sobotę Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w Ogólnopolskim Kongresie Dialogu Młodzieżowego na którym stwierdził, że Norwegia powinna podzielić się zwiększonymi dochodami z ropy i gazu wynikającymi z wojny na Ukrainie. Na te zarzuty odpowiedziało norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Podczas wystąpienia Morawiecki zasugerował, że Norwegia pośrednio czerpie korzyści z wojny na Ukrainą. „Zyski z ropy i gazu małego pięciomilionowego kraju jakim jest Norwegia, przekroczą 100 mld euro" – powiedział.
Następnie dodał, że kraj z takimi zasobami energetycznymi powinien się nimi podzielić z resztą państw. „Nie koniecznie z Polską, ale z Ukrainą, która najbardziej ucierpiała na tej wojnie" – tłumaczył Morawiecki.
Na krytykę Premiera Polski odpowiedział sekretarz staniu w norweskim MSZ, Eivind Vad Petersson. Skrytykował on wyliczenia Morawieckiego i zwrócił uwagę, że zwiększone zyski z sprzedaży paliw kopalnych trafiają głównie do państwowego funduszu emerytalnego, tzw. Funduszu Naftowego, na poczet zabezpieczenia finansowego przyszłych pokoleń.
Czytaj też
Choć w wyniku wojny na Ukrainie wzrosły dochody z ropy naftowej, to wartość funduszu spadła o ok. 550 mld koron (ponad 247 mld złotych) od początku 2022 roku, częściowo z powodu krachu na giełdzie - mówi Petersson.
Jak przekonuje, norwescy konsumenci oraz gospodarka z pewnością odczują skutki wzrostu cen energii elektrycznej i paliw.
Petersson dodatkowo wspomniał, że Norwegia znacząco wsparła Ukrainę i zapowiedział dalsze działania na rzecz zaatakowanego państwa. „Norwegia już wniosła znaczący wkład w (międzynarodową) pomoc dla Ukrainy, a zrobi jeszcze więcej" – powiedział polityk.
Państwowy Fundusz Emerytalny jest norweskim funduszem rządowym, który powstał w 2006 roku. Jego celem jest oszczędzanie rządowych dochodów z ropy naftowej na rzecz finansowania wydatków emerytalnych oraz zapewnienia długoterminowych świadczeń socjalnych.