Reklama

Wiadomości

Na rynkach ropy wahania cen: USA i sojusznicy mogą spotęgować sankcje na Moskwę

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Ceny ropy na giełdach paliw wahają się, a inwestorzy oceniają ryzyka dla dostaw surowca w związku z wojną na Ukrainie. Prezydent Joe Biden, który w czwartek weźmie udział m.in. w szczycie NATO w Europie może wraz ze swoimi sojusznikami nałożyć nowe sankcje na Rosję za jej atak militarny na Ukrainę - informują maklerzy.

Reklama

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 115,01 USD, wyżej o 0,07 proc.

Reklama

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 122,27 USD za baryłkę, wyżej o 0,55 proc.

Prezydent USA Joe Biden jest już w Brukseli, gdzie w czwartek spotka się z przywódcami NATO, UE i państw G7 podczas rozmów poświęconych rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Reklama

Biden weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie NATO, zaplanowanym wcześniej szczycie UE i spotkaniu G7, by omówić kroki na rzecz odstraszania Rosji i obrony w odpowiedzi na atak sił rosyjskich na Ukrainę.

Administracja Joe Bidena i Unia Europejska są bliskie osiągnięcia porozumienia mającego na celu zmniejszenie zależności Europy od rosyjskich dostaw energii, ponieważ Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy starają się coraz silniej izolować Moskwę i ukarać ją za inwazję na Ukrainę.

Czytaj też

Doradca amerykańskiego prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan powiedział, że porozumienie może zostać ogłoszone już w piątek. Ma ono zapewnić dostawy gazu ziemnego i wodoru z USA dla krajów Europy - podały anonimowe źródła znające plany amerykańskiej administracji.

"Głównym priorytetem zarówno dla prezydenta Bidena, jak i jego europejskich sojuszników jest zmniejszenie zależności Europy od rosyjskiego gazu, "full stop" i praktyczna mapa drogowa jak to zrobić - jakie kroki należy podjąć, w czym mogą uczestniczyć Stany Zjednoczone, a co Europa musi zrobić sama" - powiedział Sullivan dziennikarzom na pokładzie Air Force One.

"Można oczekiwać, że USA będą szukać sposobów na zwiększenie dostaw LNG do Europy, nie tylko na przestrzeni lat, ale także miesięcy" - wskazał.

"Będę rozmawiać z prezydentem USA Joe Bidenem na temat dodatkowych dostaw gazu LNG" - zapowiedziała już szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Potwierdziła również, że UE planuje dokonywać wspólnych zakupów gazu.

W tweecie Von der Leyen wskazała, że celem jest zobowiązanie USA do dodatkowych dostaw gazu na kolejne dwie zimy.

Jednak źródła zaznajomione z planami USA wskazują, że jest mało prawdopodobne, iż Stany Zjednoczone zagwarantują konkretne ilości dostaw gazu do UE. Źródła dodają, że nie jest jasne, jak ten układ będzie działał i czy będzie m.in. zawierał porozumienie w sprawie cen.

Obecnie europejscy nabywcy gazu muszą ostro konkurować z krajami azjatyckimi o ograniczone światowe dostawy ładunków skroplonego gazu ziemnego.

Rosja jest największym dostawcą gazu ziemnego do UE i odpowiada za ponad 40 procent importu tego paliwa przez Unię, która również w dużym stopniu uzależniona jest od tego kraju jeśli chodzi o import węgla i ropy naftowej.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama