Wiadomości
Jak odejść od rosyjskich surowców i jednocześnie nie popełnić samobójstwa? O bezpieczeństwie energetycznym regionu na XXXI Forum Ekonomicznym
- Nie powiem, że ktoś kilka lat temu wprowadzał pewną strategię, jeżeli chodzi o zakupy ropy naftowej był jakimś wizjonerem i przewidział co się stanie, ale nasz koncern już od dłuższego czasu, co najmniej sześciu lat, działa w tym kierunku, aby element uzależnienia od rosyjskiej ropy ograniczyć - mówił w panelu „Bezpieczeństwo energetyczne Polski i państw bałtyckich a wojna w Ukrainie” podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu Piotr Sabat, członek zarządu PKN Orlen.
W dyskusji brali również udział: Nemunas Biknius, Dyrektor ds. Strategii, JSC EPSO-G (operator sieci gazowej Litwy), Algirdas Juozaponis, Szef Rady Nadzorczej, AB Amber Grid (operator sieci elektroenergetycznej Litwy), Igor Chalupec z ICENTIS Capital, Andrzej Grzyb, poseł na Sejm RP oraz Michał Rudnicki, szef Orlen Lietuva
Nemunas Biknius zaznaczył, że możliwość wstrzymania dostaw gazu z Rosji przez Polskę i państwa bałtyckie została odpowiednio przygotowana. „Od kwietnia w litewskim systemie nie ma już rosyjskiego gazu. Udało nam się wyeliminować rosyjski gaz z uprzednim przygotowaniem, które właściwie trwało dwie dekady. Moi polscy koledzy chyba się zgodzą, że sytuacja w której się znaleźliśmy, została przewidziana wiele lat temu. Kroki, jakie podjęliśmy my, ale także nasi polscy sąsiedzi pozwalają nam dziś przetrwać rosyjski szantaż gazowy" – podkreślił. „Ceny oczywiście są wysokie niezależnie od tego czy rosyjski gaz do nas płynie, ale przynajmniej mamy zabezpieczone dostawy. Świat przechodził kryzysy energetyczne, udawało się z nich wychodzić, nieraz rodziły się z nich nowe rozwiązania technologiczne" – dodał.
Czytaj też
Igor Chalupec spytany o sankcje stwierdził, powołując się na badania think tanku, że działają. „Konkluzja z badań amerykańskiego think tanku zajmującego się tą tematyką, który doradza Białemu Domowi jest następująca – sankcje działają, ale wolniej niż byśmy tego chcieli i nie powinniśmy oczekiwać cudów, z różnych powodów. Przypadek Iranu pokazuje, że działają, trzeba po prostu wykazać się efektywnością i konsekwencją" – mówił.
Poseł PSL Andrzej Grzyb, były członek Parlamentu Europejskiego, nakreślił konsolidację europejskiego systemu energetycznego i gazowego, budowę połączeń i solidarność energetyczną Europe w ciągu ostatnich dwóch dekad. „Im wyższa będzie presja ze strony Rosji na zatrzymanie dostaw surowców energetycznych, im bardziej będzie to bolesne krótkoterminowo, skłonność i zdolność współpracy będzie rosła" – podsumował.
Szef Orlen Lietuva, Michał Rudnicki zaznaczył, że zarządzana przez niego rafineria w Możejkach już dawno odeszło od rosyjskiej ropy. „Rafineria w Możejkach powstała w 1980 r. i została zaprojektowana tak, aby przerabiać ciężką rosyjską ropę Urals. Dlatego najważniejszym zadaniem, które podjął PKN Orlen, a wcześniej realizowało je Możejki Nafta, była dywersyfikacja dostaw surowca. To się udało i refineria Orlen Lietuva w Możejkach była pierwszą w grupie kapitałowej, która całkowicie zrezygnowała z przerobu rosyjskiej ropy" - mówił Rudnicki.
„Nie powiem, że ktoś kilka lat temu wprowadzał pewną strategię, jeżeli chodzi o zakupy ropy naftowej był jakimś wizjonerem i przewidział co się stanie. Od setek lat mamy doświadczenia z tym naszym niestabilnym sąsiadem i wiedzieliśmy dobrze o tym, że nie możemy opierać się na tym, co niepewne i agresywne. Koncern już od dłuższego czasu, co najmniej sześciu lat, działa w tym kierunku, aby element uzależnienia od rosyjskiej ropy ograniczyć" - zauważył z kolei członek zarządu Orlenu Piotr Sabat. „Kiedyś byliśmy uzależnieni całkowicie. Zarówno my, PKN Orlen, jak również nasze spółki tj. Orlen Lietuva, który obecnie działa całkowicie poza rosyjskim systemem dostaw (...) to samo dzieje się i u nas. Od razu po bestialskiej agresji Rosji na Ukrainę wstrzymaliśmy całkowicie spotowe zakupy ropy. Jeżeli chodzi o ropociąg, sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo łączą nas kontrakty za których zerwanie są duże kary" - dodał.