Reklama

Wiadomości

DM BOŚ: w styczniu i lutym na globalny rynku będzie nadwyżka ropy naftowej

Fot. Flickr/ben alexander
Fot. Flickr/ben alexander

Najbliższe dwa miesiące przyniosą nadwyżkę na rynku ropy naftowej. Nie będzie ona tak duża jak oczekiwano, co może przełożyć się na wzrost cen surowca - uważają analitycy DM BOŚ.

DM BOŚ w środowym komentarzu zaznaczył, że wtorkowa sesja na rynku ropy naftowej zakończyła się na solidnym plusie, za co w dużym stopniu odpowiadały dwa główne czynniki - działania OPEC+ oraz informacje na temat dużego spadku zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych.

"OPEC+ podczas wczorajszego spotkania nie zaskoczył i zadecydował o podniesieniu limitów produkcji ropy naftowej w krajach rozszerzonego kartelu łącznie o 400 tys. baryłek. Ten ruch był oczekiwany i wpisuje się on w długoterminową strategię OPEC+, zakładającą stopniowe zwyżki produkcji tego surowca" - podkreśliła analityk surowcowy DM BOŚ Dorota Sierakowska.

Jej zdaniem podstawą do podjęcia przez kraje OPEC+ takiej decyzji były wewnętrzne wyliczenia dotyczące sytuacji fundamentalnej na rynku ropy naftowej w 2022 r. "Prognozy organizacji zakładają bowiem, że w styczniu na globalnym rynku ropy naftowej pojawi się nadwyżka wynosząca 800 tys. baryłek, a w lutym - nadwyżka wynosząca 1,3 mln baryłek ropy dziennie. Co prawda same informacje o nadwyżce nie sprzyjają wyższym cenom ropy, ale warto wspomnieć, że jest ona znacznie mniejsza niż oczekiwano jeszcze w grudniu (2 mln baryłek dziennie w styczniu i 3 mln baryłek dziennie w lutym)" - zaznaczyła.

W komentarzu DM BOŚ zaznaczono, że zmiany prognoz wynikają z przekonania OPEC+, iż Omikron nie będzie miał ani silnego, ani długotrwałego wpływu na globalny popyt na ropę naftową. W rezultacie inwestorzy odebrali te wyliczenia pozytywnie - wskazali analitycy.

Zdaniem DM BOŚ stronę popytową na rynku ropy naftowej wsparły również informacje dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Amerykański Instytut Paliw (API) podał bowiem, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy w USA spadły o 6,43 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano o połowę mniejszej zniżki. W środę swoje dane na temat zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych przedstawi amerykański Departament Energii, mający dostęp do większej liczby danych niż API.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama