Wiadomości
Daniel Obajtek zawiadamia prokuraturę. „To koniec niszczenia firmy". Zrzuty wobec obecnego zarządu Orlenu
Daniel Obajtek poinformował dziś o złożeniu zawiadomienia do Prokuratury Krajowej, wskazując na możliwość popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd spółki. Zarzuty dotyczą szeroko rozumianego działania na szkodę firmy, w tym m.in. zaniechań w obszarze kluczowych inwestycji.
Były prezes Orlenu, Daniel Obajtek, podczas dzisiejszej konferencji byłego zarządu spółki, odniósł się do działań obecnych władz spółki oraz oskarżeń dotyczących jego okresu zarządzania koncernem. W swoim wystąpieniu podziękował byłemu zarządowi i radzie nadzorczej za wspólne podejmowanie trudnych decyzji, które – jak podkreślił – były dokładnie przemyślane i zgodne z zasadami ładu korporacyjnego.
Krytyka obecnego zarządu
W ostrych słowach Obajtek skrytykował obecny zarząd Orlenu, określając go jako zdominowany przez „kukły realizujące politykę swoich mocodawców”. Jego zdaniem osoby obecnie zarządzające spółką są uwikłane w spory wewnętrzne, co prowadzi do zaniechań inwestycyjnych i obniżania wartości firmy.
Czytaj też
Były prezes wytknął obecnemu zarządowi brak kontynuacji strategicznych projektów, takich jak budowa elektrowni gazowej w Gdańsku czy współpraca z Saudi Aramco w zakresie petrochemii. „Porzuciliście rozmowy o zakupie 50 hektarów gruntów pod rozwój petrochemii i zamknęliście perspektywiczne projekty, które miały wprowadzić Orlen w globalne łańcuchy wartości” – skrytykował.
Obajtek szczególnie dużo miejsca poświęcił obronie fuzji Orlenu z Lotosem oraz przejęcia PGNiG. Przypomniał, że te procesy były szeroko krytykowane przez media i opozycję, choć przyniosły znaczące korzyści. „Połączenie pozwoliło scentralizować zakupy ropy i odciąć się od surowców z Rosji. Dzięki przejęciu PGNiG, firma uniknęła bankructwa i zyskała środki na kluczowe inwestycje” – tłumaczył były prezes.
Daniel Obajtek odrzucił także zarzuty dotyczące „napompowanych wyników finansowych” Orlenu za jego kadencji. „Wyniki były badane przez audytorów i stanowiły rezultat przemyślanych działań, takich jak rozbudowa detalu czy inwestycje w międzynarodową rozpoznawalność marki” – mówił, wskazując m.in. na zakup stacji paliw w Austrii, na Węgrzech, w Niemczech i na Słowacji oraz promocję marki Orlen poprzez Formułę 1.
W biznesie kluczowe znaczenie ma rachunek ekonomiczny, a nie decyzje polityczne. Tymczasem liczby mówią same za siebie: w ubiegłym roku firma wypracowała zysk na poziomie 21 mld zł, podczas gdy w tym roku, według moich analiz, wynik będzie aż o 20 mld zł niższy. Czy mamy biernie przyglądać się tej sytuacji i akceptować tę szopkę?
pytał Obajtek.
Czytaj też
Zawiadomienie do prokuratury
Podczas wystąpienia Obajtek poinformował również, że złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecny zarząd Orlenu. „To koniec niszczenia nazwisk i polskiej firmy. Zaniechania inwestycyjne, obniżanie wartości spółki i działania na jej szkodę są karalne” – podkreślił, zapowiadając kolejne kroki prawne.
Zdaniem byłego prezesa, liczne zaniechania w prowadzeniu koncernu są równie szkodliwe, co niewłaściwe zarządzanie. Mogą prowadzić do stagnacji, a nawet zahamowania rozwoju firmy, co jest niedopuszczalne.
– Nie widzę, aby Orlen w tym roku kontynuował lub ogłosił jakąkolwiek nową decyzję inwestycyjną. Zamiast tego obserwujemy jedynie pasmo audytów – dodał Obajtek. Podkreślił, że zaniechanie kluczowych kierunków rozwoju koncernu oraz obniżanie jego wartości stanowią, w jego opinii, działania karalne, szkodzące zarówno spółce, jak i polskiemu państwu.
Za przykład wskazał decyzję o wypłaceniu 15 mld zł na pokrycie rekompensat za zamrożenie cen gazu dla odbiorców, co było wymagane na mocy ustawy. Były prezes podkreślił, że choć takie rozwiązanie znalazło się w przepisach, w jego opinii było ono niezgodne z prawem. Zaznaczył, że Orlen powinien przeciwstawić się temu zapisowi na forum międzynarodowym, argumentując, że podatki powinny być nakładane proporcjonalnie. „Żaden inny koncern działający na polskim rynku nie został obciążony podatkiem w takim zakresie jak Orlen – stwierdził Obajtek.
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Orlenu
W poniedziałek Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie (NWZ) Orlenu rozpatrzy projekt uchwały dotyczącej roszczeń za szkody, które mógł wyrządzić poprzedni zarząd firmy pod kierownictwem Daniela Obajtka. Obrady odbędą się w siedzibie spółki w Płocku. Według uzasadnienia uchwały, obecnie prowadzone są śledztwa w sprawie działań i zaniechań zarządu w latach 2018–2024, które mogły spowodować znaczne szkody w majątku spółki.
Czytaj też
Do dzisiejszego NWZ odniósł się także Obajtek, który stwierdził, że tradycja w prawie gospodarczym była taka, że nie zwoływano walnych zgromadzeń w sprawach zarzutów wobec zarządu, dopóki nie zapadł prawomocny wyrok potwierdzający, że ktoś działał na szkodę spółki. Dopiero wtedy firma dochodziła swoich roszczeń. jego zdaniem obecne działania zarządu wydają się natomiast służyć głównie zwiększaniu zarobków prawników obsługujących spółkę.
Uchwały przyjęte przez walne zgromadzenie spółki Daniel Obajtek określił jako formę „represji i prześladowań”. Jak zaznaczył, osoby związane z poprzednim zarządem Orlenu obawiają się, że mogą stać się celem tzw. „aresztów wydobywczych”.