Reklama

Ceny ropy w USA spadają. W tle tarcia na Bliskim Wschodzie

Autor. Canva

Ceny ropy spadają po zwiększeniu stanów magazynowych na rynku wewnętrznym. Duże znaczenie może mieć też eskalacja Izraela na Bliskim Wschodzie. Gracze rynkowi obserwują również uważnie amerykańską politykę celną oraz wyczekują decyzji Systemu Rezerwy Federalnej (FED) odnośnie stóp procentowych.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IV kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 66,44 USD, niżej o 0,69 proc.

Brent na ICE na V jest wyceniana po 70,12 USD za baryłkę, po zniżce o 0,62 proc.

YouTube cover video

Inwestorzy oceniają dane o dużym wzroście zapasów ropy w USA.

Reklama

Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoim branżowym raporcie, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu wzrosły o 4,59 mln baryłek.

W hubie Cushing zapasy ropy spadły jednak o 1,14 mln baryłek.

Zmniejszyły się też amerykańskie zapasy benzyny i paliw destylowanych – odpowiednio o 1,71 mln baryłek i 2,15 mln baryłek – wynika z danych API.

Reklama

Kontekst polityczny

Inwestorzy obawiają się tymczasem skutków zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Nowe naloty Izraela na Strefę Gazy były „dopiero początkiem” – ogłosił we wtorek premier Izraela Benjamin Netanjahu. Dodał, że presja militarna na palestyński Hamas jest niezbędna, by uwolnić zakładników.

„Nic nie powstrzyma Izraela przed osiągnięciem wszystkich celów wojny” – podkreślił Netanjahu, który wielokrotnie zapowiadał wcześniej, że celem Izraela jest likwidacja potencjału militarnego Hamasu i jego zdolności do rządzenia w Strefie Gazy oraz doprowadzenie do uwolnienia wszystkich uprowadzonych.

Reklama

Netanjahu zaznaczył, że wojsko wznowiło ataki, ponieważ Hamas wielokrotnie odrzucał ofertę przedłużenia rozejmu w zamian za wypuszczenie kolejnych zakładników.

Według ocen izraelskiej armii w niewoli palestyńskich organizacji terrorystycznych pozostaje 24 zakładników i ciała 35 porwanych.

Gracze rynkowi nie spuszczają też z pola widzenia polityki taryfowej USA, która potęguje napięcia handlowe na świecie, a także zbliżającej się decyzji Fed w sprawie amerykańskich stóp procentowych.

Reklama

Rynki przewidują, że stopy procentowe w USA pozostaną bez zmian.

Kolejnym ruchem – według obecnych oczekiwań rynkowych – ma być obniżka stóp o 25 pb. w czerwcu i dwa kolejne ruchy w tej samej skali do końca roku.

„Odbicie cen ropy naftowej, widoczne wcześniej na giełdach paliw, straciło impet, bo na rynkach nasila się szerszy ruch unikania ryzyka przez inwestorów w związku z pojawiającymi się zagrożeniami geopolitycznymi, a rosnące zapasy ropy w USA jeszcze bardziej zwiększyły presję na spadek cen” – mówi Warren Patterson, szef strategii towarowej w ING Groep NV.

Reklama

„Obawy makroekonomiczne inwestorów prawdopodobnie nadal będą dyktować ruchy cen ropy” – dodaje.

Analitycy wskazują, że ceny ropy pozostają obecnie na wyraźnie niższych poziomach wobec swoich szczytów ze stycznia tego roku, ponieważ na rynkach łączy się szereg „niedźwiedzich” czynników, co wywiera presję na notowania surowca.

    Po stronie podaży OPEC+ przygotowuje się do zwiększenia dostaw ropy już od przyszłego miesiąca, podczas gdy narastające tarcia handlowe pomiędzy USA a ich partnerami handlowymi zagrażają popytowi na paliwa, a konsumpcja i zapotrzebowanie na paliwa w Chinach wciąż pozostają słabe.

    Reklama
    Źródło:PAP
    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama