Reklama

Ceny ropy w dół. Drugi tydzień z rzędu zakończony spadkiem?

Fot. Pixabay/skeeze

Ceny ropy dalej w dół – są na drodze do zakończenia już drugiego z rzędu tygodnia ze spadkiem. Analitycy obawiają się o nadpodaż surowca na rynku.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec zniżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,33 proc. do 60,75 USD. Cena Brent na ICE na lipiec spada o 0,3 proc. do 63,96 USD za baryłkę. Oba kontrakty spadły w tym tygodniu o 1,3 proc.

Według analityków spadkowa trajektoria w dużej mierze wynikała z perspektywy wzrostu podaży surowca, ponieważ inwestorzy wyceniają kolejną podwyżkę przez Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojuszników, znaną jako OPEC+, podczas spotkania w sobotę

YouTube cover video

„Scena jest gotowa na kolejny wzrost produkcji” – napisał w notatce Robert Rennie, szef ds. badań nad towarami i węglem w Westpac, wskazując na możliwość wyższej podwyżki niż 411 tys. baryłek dziennie, o której zdecydowano na poprzednich dwóch spotkaniach.

Inwestorzy z niecierpliwością czekają na sobotnie spotkanie OPEC+, które rzuci światło na skalę wzrostu produkcji. Rynki ropy powinny przygotować się na większą zmienność, a w bilansie przeważają ryzyka spadkowe.
Priyanka Sachdeva, starsza analityczka rynkowa, Phillip Nova

Analitycy JPMorgan podali w raporcie, że potencjalna podwyżka następuje, gdy globalna nadwyżka wzrosła do 2,2 mln b/d, co prawdopodobnie wymaga korekty cen, aby wywołać reakcję po stronie podaży i przywrócić równowagę. Analitycy spodziewają się, że ceny pozostaną w obecnych zakresach, zanim spadną do 50 USD/b. do końca roku.

Reklama

Na sentyment negatywnie wpłynęła też czwartkowa decyzja federalnego sądu apelacyjnego, który utrzymał w mocy, wprowadzone przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa cła. Dzień wcześniej zablokował je federalny Sąd ds. Handlu Międzynarodowego, uznając, że Trump przekroczył swe uprawnienia.

Czytaj też

Waszyngton nakazał szerokiej grupie firm zaprzestanie wysyłki towarów, w tym etanu i butanu, do Chin bez licencji i cofnął licencje już przyznane niektórym dostawcom.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama