Reklama

Wiadomości

Bułgaria omija unijne sankcje i nadal sprowadza rosyjską ropę

Fot. Leonid Mamchenkow/flickr.com
Fot. Leonid Mamchenkow/flickr.com

Rząd w Sofii zgodził się, aby koncern naftowy Łukoil Neftochim mógł importować rosyjską ropę do końca 2024 roku. Warunkiem ma być odprowadzenie podatków w kraju.

Reklama

„Dziś osiągnęliśmy bardzo ważne porozumienie – od 1 stycznia 2023 roku Łukoil przeniesie całą swoją produkcję, dochody i podatki do Bułgarii, a nie tak jak wcześniej w Holandii czy Szwajcarii" – powiedział bułgarski wicepremier Christo Aleksiejew po odprawie z kierownictwem rosyjskiego koncernu naftowego.

Reklama

Jak dodał, taka decyzja przyniesie dodatkowe 350 mln euro do budżetu państwa.

Czytaj też

Decyzję skrytykowała Komisja Europejska uważając, że łamie ona dotychczasowe sankcje na import surowców energetycznych z Rosji. W czerwcu został przyjęty pakiet sankcji, zakazujący od grudnia sprowadzania oraz dystrybuowania rosyjskiej ropy naftowej, jednak Bułgaria wciąż będzie mogła to robić ze względu na uwarunkowania techniczne rafinerii oraz „specyficzną eksplozję geograficzną". W praktyce do końca 2024 roku może importować ropę drogą morską.

Reklama

Władze w Sofii podkreślają, że wprowadzenie zakazu eksportu rosyjskiej ropy doprowadziłoby do ograniczenia produkcji paliw, co byłoby szkodzące dla państwowej gospodarki. Zakład niedaleko Burgas odpowiada za ok 9% produkcji gospodarczej w kraju i daje zatrudnienie kilku tysiącom osób. Zamknięcie rafinerii doprowadziłoby do utraty krajowych zdolności produkcyjnych paliwa oraz poważnych problemów na rynku pracy.

Reklama

Komentarze

    Reklama