Reklama

Ropa

Stany Zjednoczone największym na świecie "producentem" ropy naftowej

Fot. Steven Miller / Flickr
Fot. Steven Miller / Flickr

Stany Zjednoczone utrzymały pozycję globalnego lidera w wydobyciu ropy naftowej. Na drugim miejscu uplasowała się Rosja, natomiast na trzecim Arabia Saudyjska.

Według danych rosyjskiego ministerstwa energetyki FR wydobywała w lipcu ok. 9,4 mln baryłek dziennie. To nieco więcej niż w czerwcu, kiedy produkcja wyniosła 9,3 mln b/d. Znacznie większe wzrosty odnotowano w przypadku Arabii Saudyjskiej, która wydobywała w lipcu średnio 8,417 mln b/d, czyli 11,6% więcej niż w poprzednim miesiącu.

W raportowanym okresie Stany Zjednoczone zwiększyły wolumen wydobywanej ropy o 5,1% (w porównaniu do czerwca) osiągając pułap 10,984 mln b/d. To jednak znacznie mniej niż w lipcu 2019, kiedy raportowano wydobycie na poziomie 11,819 mln b/d.

Warto wspomnieć w tym kontekście, że amerykańska droga do prymatu na rynku ropy była długa i wyboista. Po rekordzie produkcyjnym z roku 1970 (10,044 mln b/d) wydobycie systematycznie spadało i we wrześniu 2008 wynosiło „zaledwie” 3,974 mln b/d. 

W ostatniej dekadzie sytuacja uległa jednak znaczącej zmianie głównie dzięki postępowi technologicznemu, który sprawił, że złoża tzw. ropy łupkowej stały się nie tylko bardziej dostępne, ale przede wszystkim racjonalne ekonomicznie. Dodatkowym bodźcem było zniesienie w grudniu 2015 kilkudziesięcioletniego embarga na eksport amerykańskiego „czarnego złota”. 

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama