Reklama

Ropa

Prezydent Iranu odrzuca oskarżenia o atak na saudyjskie instalacje

Fot. www.president.ir
Fot. www.president.ir

Prezydent Iranu Hasan Rowhani ponownie odrzucił w czwartek oskarżenia o ataki z 14 września na saudyjskie instalacje naftowe. Nie wykluczył jednak możliwości rozmów z USA, a europejskim stronom umowy nuklearnej zarzucił sprzyjanie amerykańskim sankcjom na Iran.

"Ci, którzy oskarżają Iran o ataki na obiekty naftowe w Arabii Saudyjskiej, muszą przedstawić niezbędne dowody" - powiedział Rowhani na konferencji prasowej w Nowym Jorku, gdzie odbywała się doroczna sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Rowhani wyjaśnił, że poprosił przywódców europejskich o przedstawienie dowodów na irański atak. "Zapytałem, jakie są wasze dowody? Jeśli je macie, pokażcie mi je. Odpowiedzieli, że nie mają" - oświadczył.

Irański prezydent odniósł się też w wojny w Jemenie, w której uczestniczy międzynarodowa koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej. "Jemeńczycy mają prawo się bronić" - powiedział Rowhani i zaapelował do Rijadu, aby powstrzymał tę "daremną wojnę". 

"Radzę Ameryce, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemcom, aby przestały dostarczać broń do Arabii Saudyjskiej" - podkreślił irański przywódca. 

Rowhani nawiązał także ponownie do relacji z USA i możliwością dialogu z Białym Domem. Powiedział, że sankcje nałożone na Iran po wystąpieniu USA z umowy nuklearnej "są warunkiem wstępnym, który nie pozwala" na nawiązanie dialogu. 

"Jeśli uda nam się znieść ten warunek wstępny i jeśli Ameryka zniesie sankcje i maksymalną presję, wtedy oczywiście możemy porozmawiać z Ameryką" - podkreślił i dodał, że nie wyklucza spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem, mimo iż nie zgodził się na taka rozmowę w tym tygodniu podczas Zgromadzenia Ogólnego NZ. 

Zdaniem Rowhaniego ograniczanie przez Iran jego zobowiązań wynikających z umowy nuklearnych byłoby odwracalne, gdyby europejskie strony porozumienia wywiązały się z obietnic ratowania go. W ten sposób irański prezydent powtórzył słowa duchowo-politycznego przywódcy Iranu ajatollaha Alego Chamenei, który stwierdził, że europejscy sygnatariusze umowy nie zrobili nic, aby pomóc Iranowi w walce z amerykańskimi sankcjami. 

Rowhani poruszył także temat wymiany więźniów amerykańskich i irańskich. Zaznaczył, że Iran w przeszłości rozmawiał z Waszyngtonem o tej sprawie. "Teheran zwolnił jednego więźnia, ale (…) USA nie odwzajemniły się" - podkreślił prezydent Iranu. (PAP)

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze