Ropa
Oczyszczanie polskiego systemu z brudnej rosyjskiej ropy potrwa 5-6 miesięcy
Oczyszczenie systemu przesyłowego i magazynowego w Polsce z brudnej rosyjskiej ropy zabierze 5-6 miesięcy - powiedział w środę pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
19 kwietnia informowano, że rurociągiem "Przyjaźń" płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa. PERN, aby ochronić krajowy system przesyłowy i instalacje rafineryjne, 24 kwietnia wstrzymał odbiór dostaw zanieczyszczonej rosyjskiej ropy. Na wniosek rafinerii odbierających ropę tą drogą, wznowił 9 czerwca odbiory surowca.
Jak przypomniał w środę Naimski, pozbywanie się brudnej ropy polega na tym, że rozcieńcza się ją czystym surowcem i doprowadza do takiego poziomu zanieczyszczeń, które są akceptowalne z technologicznego punktu widzenia.
"W trakcie kryzysu byliśmy zmuszeni, by w praktyce przetestować funkcjonowanie maksymalnych możliwości przeładunkowych Naftoportu, maksymalne zdolności logistyczne PERN- u. Rafinerie zostały zmobilizowane do technologicznej manipulacji gatunkami ropy, by utrzymać produkcję paliw - która - została utrzymana na normalnym poziomie" - tłumaczył Naimski.
"Nie było z tego powodu żadnych perturbacji na rynku paliwowym" - podkreślił.
Jak ocenił, "ten bardzo poważny kryzys został rozwiązany z sukcesem".
"Będą jednak trwały rozmowy - i one się toczą - o odszkodowaniach. Na poziomie technicznym kryzys został rozwiązany, ale na poziomie handlowym i odszkodowań jeszcze rozwiązany nie został" - dodał.
"Są dwa rozwiązania - albo będą to rozwiązania polubowne, zaakceptowane przez zainteresowane strony, albo to się skończy w trybunale arbitrażowym.