Reklama

Ropa

Obajtek: przejęcie Grupy Lotos na przełomie lipca i sierpnia, jeszcze w tym roku fuzja z PGNiG

PKN Orlen planuje przejąć Grupę Lotos na przełomie lipca i sierpnia. Jeszcze w tym roku ma zostać także sfinalizowana fuzja z PGNiG. W efekcie obu procesów powstanie koncern w pełni multienergetyczny - zapowiedział w poniedziałek prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Reklama

W poniedziałek PKN Orlen poinformował, że Komisja Europejska wydała ostateczną zgodę na przejęcie Grupy Lotos, zatwierdzając umowy towarzyszące wyznaczonym wcześniej środkom zaradczym oraz dając 6 miesięcy na ich wejście w życie.

Reklama

„Dziś mamy zgodę Komisji (Komisji Europejskiej - PAP) na połączenie Grupy Lotos z Grupą Orlen, która oznacza zaakceptowanie partnerów w warunkach zaradczych oraz umów, które zawarliśmy z naszymi partnerami" - oświadczył podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Jak wyjaśnił, koncern ma 6 miesięcy na wdrożenie warunków zaradczych, jakie wcześniej wyznaczyła Komisja Europejska. Ocenił przy tym, że okres ten nie blokuje w żadnym wypadku procesu przejęcia Grupy Lotos.

„Planujemy przejąć Grupę Lotos na przełomie lipca i sierpnia. To jest bardzo szybko, ale jest to realne do wykonania. Ta fuzja pozwoli nam zdecydowanie szybciej się rozwijać, osiągnąć różnego rodzaju synergie operacyjne, które wygenerują parę miliardów oszczędności w ciągu 10 lat" - powiedział prezes PKN Orlen.

Reklama

Obajtek podkreślił, iż proces przejęcia Grupy Lotos koncern chce zamknąć jak najszybciej, „by jak najszybciej zbilansować nawet choćby zakup ropy, choćby uzyskać synergie, które są założone, te synergie, które generalnie bardzo mocno będą wzmacniać również naszą gospodarkę". Zapewnił, że jest to wspólny plan dla Grupy Orlen i Grupy Lotos oraz PGNiG.

„Również w tym roku przeprowadzimy fuzję z PGNiG i staniemy się spółką w pełni multienergetyczną, zabezpieczającą Polskę i region, na którym działamy" - zapowiedział szef PKN Orlen.

Obajtek wspomniał, iż od 20 lat państwo polskie próbowało połączyć oba koncerny - PKN Orlen i Grupę Lotos i można było to zrobić zdecydowanie szybciej, np. przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. „Wtedy nie mielibyśmy narzuconych warunków zaradczych. Bylibyśmy dawno po procesie. Bylibyśmy zdecydowanie silniejszą firmą, która nie konkurowałaby wewnątrz, ale konkurowałaby już z innymi dużymi podmiotami zewnętrznymi, które już dawno kwestie fuzji, połączeń, mają za sobą" - ocenił prezes PKN Orlen.

Czytaj też

Jak dodał, wcześniejsze połączenie z Grupą Lotos sprawiłoby, że przez 20 lat zintegrowany koncern „zdecydowanie szybciej by się rozwijał i dziś nasza gospodarka byłaby w innym miejscu". „Nie zrobiono tego, poprzez niechęć, poprzez zwykłe, lokalne niejednokrotnie politykierstwo, brak wizji i brak odpowiedzialności" - stwierdził Obajtek.

Przypomniał, iż inną przyczyną osłabiania tej branży w Polsce były w tym czasie „niesamowite mafie paliwowe, dużego rodzaju ubytki, nie tylko ze strony budżetu państwa, ale ubytki również ze strony dochodów Lotosu, jak i Orlenu". „To były czasy, gdzie te firmy ścierały się i niejednokrotnie ocierały się generalnie o płynność. Były to bardzo nieciekawe czasy dla tych dwóch koncernów" - zaznaczył Obajtek.

Według niego, w tym okresie oba podmioty - PKN Orlen i Grupa Lotos - przeżywały raczej stagnację, przy braku, jak ocenił, dostatecznych inwestycji oraz pomysłu na transformację i dalszy rozwój.

Prezes PKN Orlen przypomniał, że koncern rozpoczął przygotowania do połączeniu z Grupą Lotos już w 2018 r. Przyznał, że „była to bardzo ciężka decyzja, okupiona wieloma wyrzeczeniami". „Ale bardzo dobrze, że podjęliśmy wtedy tę decyzję" - oświadczył Obajtek.

Jak dodał, był to wówczas „ostatni czas do podjęcia tak naprawdę tej decyzji", uwzględniając późniejsze wydarzenia, które oddziaływały i wpływają nadal na gospodarkę, jak pandemia koronawirusa czy ostatnio wojna na Ukrainie.

Prezes PKN Orlen zaznaczył, że negocjacje z Komisją Europejską w sprawie zgody na połączenie z Grupą Lotos były bardzo długie. Zwrócił przy tym uwagę, że ich efektem było m.in. opracowanie struktury transakcji, która „pozwala tę transakcję przeprowadzić bezgotówkowo". „Czyli pieniądze zostaną w koncernie, by móc przeprowadzać duże procesy inwestycyjne" - podkreślił Obajtek.

Dodał jednocześnie, że partnerzy w procesie połączenia z Grupą Lotos, wybrani wobec wyznaczonych wcześniej przez Komisję Europejską warunków zaradczych, „wniosą rozwój do połączonego koncernu". „Mamy sukces" - podsumował Obajtek.

Wskazał przy tym, że środki wygenerowane w wyniku synergii z połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos „w głównej mierze" przeznaczone zostaną na rozwój przemysłu rafineryjnego, petrochemicznego i energetycznego, który, jak ocenił, musi być doinwestowany i musi mieć przeprowadzoną transformację paliwowo-energetyczną w Polsce oraz w regionie, gdzie działa obecnie Grupa Orlen.

„Do tego są potrzebne środki, technologie i odpowiedni partnerzy, między innymi Saudi Aramco, największy producent ropy na świecie" - podkreślił prezes PKN Orlen.

W sierpniu 2020 r. PKN Orlen podpisał porozumienie ze Skarbem Państwa i Grupą Lotos dotyczące realizacji transakcji nabycia akcji gdańskiej grupy, a w konsekwencji przejęcia nad nią kontroli kapitałowej.

W połowie stycznia tego roku PKN Orlen, w ramach wyznaczonych wcześniej przez Komisję Europejską środków zaradczych dotyczących planowanego przejęcia Grupy Lotos poinformował, że Saudi Aramco ma kupić 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw.

Warunki PKN Orlen przy przejmowaniu Lotosu nie spowodują wzrostu cen, gwarantują też, że rynki pozostaną otwarte - oceniła europejska komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager. Jak poinformowała, wyczerpująca lista zobowiązań zaproponowana przez PKN Orlen zapewni, że odpowiednie polskie rynki pozostaną otwarte i konkurencyjne. Komisja Europejska oceniła, że połączenie nie spowoduje wzrostu cen ani mniejszego wyboru paliw i produktów powiązanych dla przedsiębiorstw i konsumentów w Polsce i Czechach.

Także w poniedziałek Grupa Unimot oznajmiła, że otrzymała informację o wydaniu przez Komisję Europejską zgody na dokonanie koncentracji polegającej na przejęciu przez PKN Orlen kontroli nad Grupą Lotos, „co oznacza spełnienie się istotnego warunku nabycia przez Unimot Investments 100 proc. akcji spółki Lotos Terminale".

„Umowa przedwstępna, której jednym z warunków była zgoda Komisji Europejskiej, obejmuje biznes niezależnego operatora logistycznego oraz produkcji i sprzedaży asfaltów" – podkreślił Unimot. Jak zaznaczyła spółka, „po sfinalizowaniu transakcji Grupa Unimot stanie się trzecim graczem na rynku magazynowania paliw oraz drugim graczem na rynku sprzedaży asfaltów w Polsce".

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama