Reklama

Ropa

Giełdy na Wall Street w górę, liderami wzrostów koncerny paliwowe

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Indeksy na Wall Street zakończyły środową sesję wzrostami mimo rozpoczęcia notowań od spadków. Liderami wzrostów były koncerny paliwowe, które zyskiwały wraz z drożejącą ropą naftową. Inwestorzy oczekują na nowe doniesienia z frontu wojny handlowej USA-Chiny.

Biuro Przedstawiciela ds. Handlu USA (USTR) potwierdziło w środę plany prezydenta Trumpa odnośnie nałożenia 15 proc. ceł na chińskie towary o wartości ok. 300 mld USD. Wcześniej planowano ustalić taryfy na poziomie 10 proc. Nowe cła wejdą w życie w dwóch transzach: 1 września i 15 grudnia. 

Administracja USA poinformowała, że cła to odpowiedź na chińskie 5-10-procentowe cła odwetowe na amerykański import o wartości 75 mld USD.

„Prawie każdego dnia jesteśmy teraz o jeden tweet od tryumfu lub tragedii. Sprawy są na ostrzu noża, co sprawia, że handlowanie jest teraz naprawdę trudne” – powiedział Arthur Hogan, główny strateg ds. rynków w Securities Corp. 

Cały sektor paliwowy zyskał 1,4 proc., a ponad 10 proc. rosły akcje Cimarex Energy. Akcje Chevron i Exxon Mobil rosły odpowiednio o 0,8 i 0,7 proc. 

Ceny ropy naftowej rosły w Stanach Zjednoczonych ponad 1 proc. po informacji, że zapasy ropy w USA zmniejszyły się w zeszłym tygodniu o 10 milionów baryłek.

Akcje Tiffany rosły 3 proc., ponieważ spółka podała w raporcie kwartalnym, że zysk na akcję wyniósł 1,22 USD wobec oczekiwanych 1,14 USD. 

Notowania Movado szły w dół 20 proc. - firma zaraportowała zysk na akcję w wysokości 36 centów, o 50 centów poniżej rynkowego konsensusu.

Dobre nastroje wywołane wzrostami cen ropy zakłócała sytuacja na rynku amerykańskich papierów skarbowych. Spread między dwuletnimi a dziesięcioletnimi UST wynosi -4 pb, osiągając najwyższy poziom od 2007 roku, natomiast spread między amerykańskimi obligacjami 3-miesięcznymi a 10-letnimi wynosi obecnie: -53 pb. 

Według dyrektora w Raymond James Kevina Giddisa, pogłębiająca się inwersja krzywej „potwierdza, że recesja ma wielką szansę wystąpić za rok, półtora roku od teraz”. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze