Reklama

W Rosji benzyna na kartki. Kryzys paliwowy trawi państwo

Autor. MIKHAIL METZEL/AFP

Rosja, nazywana „stacją benzynową z rakietami”, nie ma benzyny. To nie żart, a efekt zmasowanej i niezwykle skutecznej kampanii ukraińskich dronów, które systematycznie niszczą rosyjski przemysł naftowy.

Ukraińskie ataki powietrzne na rosyjskie rafinerie wyłączyły z użytku niemal jedną piątą mocy przerobowych kraju. Co więcej, stało się to w sezonie letnim, a więc w okresie zwiększonego zapotrzebowania na paliwa, które wynika z ruchu turystycznego oraz trwających żniw. Efektem jest niedobór benzyny w kraju - w niektórych częściach Rosji konieczna była reglamentacja i… kartki na paliwo.

Uderzenie w eksport

Celem nie są jednak tylko stacje benzynowe. Ukraińskie drony uderzają także w kluczowe dla rosyjskiego budżetu terminale eksportowe, takie jak Primorsk, oraz w infrastrukturę przesyłową, jak rurociąg „Przyjaźń”. To strategiczna gra, która ma na celu odcięcie Putina od pieniędzy na prowadzenie wojny, a wszystko to dzieje się w momencie, gdy USA wzmacniają presję sankcyjną na największych odbiorców rosyjskiej ropy.

O szczegółach tej sytuacji red. Jakub Wiech opowiada w najnowszym odcinku podcastu Elektryfikacja.

YouTube cover video
Reklama

Komentarze (3)

  1. M.M

    Jest nam niezwykle przykro..

  2. Energetykowy

    Oj... aua... oj ...

  3. Energetykowy

    ojej...

Reklama