Reklama

Analizy i komentarze

Byli ministrowie gospodarki „jednomyślnie i jednoznacznie” przeciw fuzji Orlen-Lotos [KOMENTARZ]

Fot. PKN Orlen
Fot. PKN Orlen

Byli szefowie resortów przemysłu i handlu oraz resortów gospodarki napisali wspólny list, w którym opowiadają się przeciwko fuzji Orlenu z Lotosem. „Apelujemy o zatrzymanie procedur rozbioru grupy Lotos” – piszą.

Reklama

W środę 18 maja byli ministrowie przemysłu i handlu oraz byli ministrowie gospodarki wystosowali list w sprawie połączenia Orlenu i Lotosu. „My, niżej podpisani, sprawujący w przeszłości funkcje ministrów przemysłu i handlu oraz ministrów gospodarki RP, wypowiadamy się jednomyślnie i jednoznacznie przeciwko realizacji tzw. «fuzji» grupy LOTOS z grupą Orlen na warunkach ogłoszonych przez Ministra Aktywów Państwowych" – napisano w dokumencie.

Reklama

List ministrów zawiera apel m.in. o „zatrzymanie procedur rozbioru grupy LOTOS opowiadając się za utrzymaniem jej w obecnej, zintegrowanej strukturze (...), zaniechanie sprzedaży udziałów w rafinerii gdańskiej, wraz z całym łańcuchem wartości generowanym przez to przedsiębiorstwo, zatrzymanie zbycia baz paliwowych na rzecz partnera zagranicznego i pozostawienia ich w spółkach krajowych, unieważnienie planów budowy nowego, morskiego terminala przeładunkowego dla ropy surowej i paliw pędnych na rzecz partnera zagranicznego, zwłaszcza z grupy państw- członków OPEC".

„Próba włączenia wybranych aktywów Lotos do węgierskiej grupy MOL w zamian za jej wybrane aktywa przeznaczone do włączenia do grupy Orlen jest próbą nieekwiwalentnej wymiany (tzw.swap\-u) i wyczerpuje wszystkie znamiona wadliwej prywatyzacji, ze szkodą dla bezpieczeństwa energetycznego kraju, dla skarbu państwa i dla grupy Lotos. Brak zabezpieczenia przed dalszym zbywaniem przez MOL i Saudi Aramco zaplanowanych do nabycia aktywów Lotos. wskazuje na wyjątkową groźną w skutkach ignorancję ekonomiczną" – wskazują ministrowie.

Reklama

Czytaj też

„Wprowadzenie grupy MOL na rynek detaliczny paliw w Polsce byłoby oczywistą zgodą na realizację wieloletniej strategii MOL w naszym kraju. Strategii takiej jak na Węgrzech, polegającej przede wszystkim na promowaniu i sprzedaży ropy naftowej i paliw wyłącznie pochodzenia rosyjskiego. Powiązania kontraktowe i faktyczne MOL z dostawcami rosyjskimi powodowałoby stałą presję na przejmowanie rynku paliw i ropy w Polsce przez MOL a także ryzyko skokowego zdominowania rynku wewnętrznego przez paliwa rosyjskie. Ryzyko to jest zbyt wysokie, aby ignorować jego wpływ na bezpieczeństwo energetyczne państwa. Dodatkowo, ryzyko to wzrosło ostatnio wobec przewidywanego embarga, zapowiadanego przez Komisję Europejską na importowane do UE rosyjskie paliwa gotowe i ropę surową. Należy uwzględnić fakt, iż państwo węgierskie, a wraz z nim grupa MOL publicznie kontestują plany uniezależnienia się od importu i dostaw wszelkich surowców energetycznych z Federacji Rosyjskiej" – dodają.

„Zaplanowana przez Ministra Aktywów Państwowych «fuzja» jest rażąco sprzeczna z polską racją stanu, która dyktuje potrzebę zachowania i wzmacniania bezpieczeństwa energetycznego bez ryzyka politycznego, bez dodatkowych kosztów nakładanych na obywateli RP oraz bez ryzyka spadku konkurencyjności krajowej gospodarki" – podkreślają.

Pod listem podpisali się: Tadeusz Syryjczyk (minister przemysłu 1989-1991), Henryka Bochniarz, (minister przemysłu i handlu 1991), Andrzej Lipko (minister przemysłu 1991-1992), Marek Pol (minister przemysłu 1993-1995), Wiesław Kaczmarek (minister gospodarki 1997), Janusz Steinhoff (minister gospodarki 1997-2001), Jacek Piechota (minister gospodarki 2001-2003), Jerzy Hausner (minister gospodarki i pracy 2003-2005), Piotr Woźniak (minister gospodarki 2005-2007), Waldemar Pawlak (minister gospodarki 2007-2012), Janusz Piechociński (minister gospodarki 2012-2015).

Do listu odniósł się prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, który zarzucił jego autorom, że nie dostrzegają kontekstu fuzji: "Otaczają nas koncerny multienergetyczne, które mają zupełnie inne możliwości operacyjne i które skupują znacznie większe wolumeny ropy czy gazu" - mówił. Dodał, że w tym biznesie niezwykle istotnym czynnikiem jest skala działalności, pomagająca zwiększyć atrakcyjność i obniżyć koszty.

"Ten proces został poprzedzony wnikliwymi analizami ekonomicznymi. Opłaca się zarówno Orlenowi, jak i Lotosowi oraz całej polskiej gospodarce. Jeśli nie zbudujemy dużego koncernu, to nie przeprowadzimy transformacji energetycznej" - podkreślał prezes PKN Orlen. Zwrócił również uwagę, że po połączeniu koncern multienergetyczny będzie generować przychody rzędu 240 miliardów złotych. To istotne, ponieważ jego zdaniem za realizację transformacji w naszym kraju odpowiadać musi biznes - rolą państwa z kolei jest przygotowanie regulacji, ram prawnych, które umożliwią realizację całęgo procesu.

Reklama

Komentarze

    Reklama