Gaz
Rau: Polskie rządy o 18 lat sprzeciwiały się magistrali Nord Stream
Jesteśmy przeciwnikami tego projektu i od początków jego powstawania byliśmy; on dzieli państwa Unii Europejskiej i dzieli państwa NATO - powiedział w czwartek o budowie gazociągu Nord Stream 2 minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau po spotkaniu z szefem MSZ Niemiec Heiko Maasem.
Rau na konferencji prasowej po spotkaniu z szefem niemieckiej dyplomacji został zapytany o stanowisko Polski w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 2.
Jak zaznaczył, "gdy idzie o Nord Stream 2 stanowisko Polski było i jest jasne". "Jesteśmy przeciwnikami tego projektu i od początków jego powstawania byliśmy" - stwierdził.
Dodał, że przez ostatnie 18 lat wszystkie rządy w Polsce pozostawały wobec tego projektu krytyczne jako tego, który "dzieli państwa Unii Europejskiej i dzieli państwa NATO". "To, co teraz jest dla nas niezwykle ważne, to to, że ukończenie tego projektu powoduje utworzenie deficytu bezpieczeństwa w naszej części Europy. Z perspektywy Ukrainy to nie jest kwestia nawet deficytu bezpieczeństwa, tylko próżni bezpieczeństwa" - ocenił Rau.
Reklama
"Kiedy pojawia się pytanie, jak szukać zadośćuczynienia dla tej nowej sytuacji radykalnego obniżenia bezpieczeństwa, czy to Polski, czy to państw bałtyckich, czy przede wszystkim Ukrainy, nasze stanowisko jest takie, że podłączenie Ukrainy do innej konstelacji gazociągów, która i tak byłaby zależna od jednego rosyjskiego źródła, niezależnie skąd ten gaz by płynął, nie rozwiązuje tego problemu" - podkreślił.
Zaznaczył, że Polska stara się o dywersyfikację dostaw gazu, czemu służy Baltic Pipe. "Jedynym rozwiązaniem - o tym rozmawialiśmy z panem ministrem, kiedy przedstawiałem stanowisko polskie - byłoby stworzenie analogicznego rozwiązania dla Ukrainy, gdzie byłaby zaopatrywana przez gaz z innego źródła pierwotnego niż Rosja ani też nie byłaby zaopatrywana przez system gazociągów, który Rosja może w ten czy inny sposób kontrolować" - mówił Rau.
Jego zdaniem, "należy szukać innych źródeł gazu dla Ukrainy i rozwiązań infrastrukturalnych, które uczyniłyby ten kraj bezpiecznym".
"Wszystkie inne rozwiązania nie będą w stanie zapewnić Ukrainie bezpieczeństwa sprzed ukończenia tego rurociągu Nord Stream 2" - ocenił minister.
Minister spraw zagranicznych Republiki Federalnej Niemiec Heiko Maas zaznaczył, że zna krytykę tego projektu ze strony polskiej. "Otwarcie o tym rozmawialiśmy. Takie rozmowy muszą być możliwe wśród przyjaciół" - zapewnił.
"Jeszcze raz wskazujemy na to, że byliśmy pośrednikiem w negocjacjach między Ukrainą a Rosją dotyczących tranzytu gazu. Zabezpieczyliśmy alternatywny tranzyt gazu przez Ukrainę. Ważne dla nas jest także to, by zabiegać o to, by Ukraina nie miała straty przez brak tranzytu. O tym rozmawiamy nie tylko ze Stanami Zjednoczonymi, ale również z Ukrainą" - poinformował Maas.
Zdaniem ministra, gdyby relacje gospodarcze z Rosją nie byłyby możliwe, doprowadziłoby to do trudnej sytuacji w Europie. "To doprowadzi do sytuacji, że coraz bliżej ze sobą będą Chiny i Rosja (...). Doprowadzić do tego to nie tylko błędna droga, to także zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa w Europie. Nie uważamy tego za słuszną strategię" - ocenił.