– Zakup tego urządzenia to efekt przemyślanych działań mających na celu dalszy rozwój działalności badawczo-rozwojowej LOTOSU – mówi Mateusz Aleksander Bonca, wiceprezes Zarządu Grupy LOTOS, dyrektor ds. strategii i rozwoju. – Inwestycje takie jak ta, przyczyniają się do utrzymania wysokiej konkurencyjności rafinerii Grupy LOTOS i wypracowania najlepszych standardów stosowanych w branży rafineryjnej.
Dywersyfikacja dostaw ropy pociąga za sobą konieczność uzyskiwania informacji o opłacalności przerobu nowych jej rodzajów. Do zdobycia takiej wiedzy niezbędna jest dokładna analiza składu frakcyjnego ropy naftowej. Do tej pory w LOTOSIE opierano się głównie na dostarczanych przez dostawców tzw. assayach, czyli raportach o kompleksowej ocenie jakościowej. Informacje te analizowano potem z wykorzystaniem specjalistycznych programów i baz danych. Jednak dopiero podczas przerobu ropy na instalacjach produkcyjnych można było poznać jej rzeczywiste parametry.
Na świecie istnieje kilkaset gatunków ropy naftowej – są m.in. ropy paliwowe, olejowe czy asfaltowe; nisko, średnio i wysokosiarkowe. – Teoretycznie przeanalizowaliśmy przydatność już ponad 200 gatunków ropy naftowej, a lista ta wciąż się wydłuża – podkreśla Marek Herra, dyrektor ds. produkcji Grupy LOTOS. – W naszej rafinerii zawsze dość odważnie aprobowaliśmy nowe gatunki rop. Rzadko przerabialiśmy tylko jeden jej gatunek. Najczęściej były to mieszanki 2 lub 3 gatunków. Weryfikacja rezultatów przerobu z przewidywaniami miała więc charakter zdecydowanie teoretyczny. Nowe urządzenie zakupione przez LOTOS pozwoli szybko sprawdzić własności tych mieszanek w konkretnych frakcjach decydujących o jakości pracy najistotniejszych instalacji produkcyjnych. Tę wiedzę trudno przecenić.
Największy w Polsce
Zakupiony przez LOTOS nowoczesny zestaw do destylacji ropy rozpoczął pracę w lipcu bieżącego roku. Przeanalizowano dzięki niemu już ropę Rebco, Ebok, Rozewie z odwiertu B3 oraz B8, Kuwait Export Blend Crude Oil oraz Iranian Light, której 2 mln baryłek dostarczył w połowie sierpnia do Gdańska supertankowiec Atlantas. Nowe urządzenie pozwoli dokładnie przebadać gatunki ropy dostarczane przez segment wydobywczy LOTOSU, czyli spółki Grupy Kapitałowej LOTOS Petrobaltic.
Informacje o wszystkich przebadanych właściwościach zawarte są w każdorazowo opracowywanym raporcie. Pierwszym etapem jest rozdzielenie ropy na poszczególne frakcje. Umożliwia to właśnie nowo zakupiony aparat, który może jednorazowo przeprocesować 10 litrów surowca. – Taka wielkość wsadu wynika z objętości kolby.Pod tym względem to największe tego typu urządzenie w Polsce – tłumaczy Wojciech Blew, dyrektor ds. strategii i innowacji Grupy LOTOS. – Z informacji, jakie dostajemy od pracowników laboratorium wynika, że nowa aparatura ma bardzo duże możliwości. Jeśli chodzi o czas, to do każdej ropy musimy podchodzić indywidualnie. Natomiast przy prawidłowo działającym urządzeniu oraz braku jakichkolwiek trudności, już po około 36 godzinach wiemy z jakim typem ropy mamy do czynienia.
Wydzielone na nowym urządzeniu frakcje oraz ropa surowa trafiają do poszczególnych pracowni laboratorium. Tam poddawane są poszczególnym wnikliwym analizom (łącznie bada się ok. 200 parametrów). W rezultacie mamy więc bardzo dokładną specyfikację danego gatunku surowca.
Zobacz także: Ministerstwo Finansów uderzy w szarą strefę branży paliwowej
Zobacz także: Orlen prezentuje wyniki za III kwartał