Komitet Ministrów Rady Europy monitoruje realizację decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Po ostatnim posiedzeniu (11 czerwca) wydano oświadczenie, z którego wynika, że Rosja zwleka z wypełnieniem swoich zobowiązań wobec byłych udziałowców Jukosu. W marcu Komitet zobowiązał Federację Rosyjską do przedstawienia szczegółowego harmonogramu wypłaty odszkodowań. Służby prasowe Rady Europy poinformowały, że termin na przedłożenie wspomnianych dokumentów upływa 15 czerwca i do tej pory nie zostały one złożone w sekretariacie.
"Biorąc pod uwagę, że termin upływa w ciągu kilku dni, a Komitet Ministrów nadal nie otrzymał żadnej informacji od Rosji w rzeczonej sprawie, wezwaliśmy władze rosyjskie do podjęcia wszelkich niezbędnych kroków zmierzających do właściwego wykonania wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka"- czytamy w oświadczeniu.
W tym kontekście symptomatyczne wydają się słowa rosyjskiego Ministra Sprawiedliwości Aleksandra Konowałowa, który komentując wyrok ETPC powiedział, że ,,(…) czas pokaże, w jakim stopniu ten może być wyegzekwowany od Federacji Rosyjskiej".
Choć sprawa jest bez wątpienia bardzo poważna, to bynajmniej nie stanowi największego problemu rosyjskich władz w kontekście sporów z Jukosem w tle. W lipcu 2014 roku Trybunał Arbitrażowy w Hadze zasądził na rzecz byłych głównych akcjonariuszy spółki (i kosztem Rosji) odszkodowanie w wysokości 50 miliardów dolarów plus koszty sądowe i odsetki – szacowane w chwili obecnej na ok. 355 mln dolarów.
(JK)