Reklama

Zgodnie z umową, jeżeli zajdzie taka potrzeba, Energorynok będzie odpowiadał za świadczenie pomocy w wyrównywaniu polskiego bilansu energetycznego, czyniąc to w cenach ustalonych wcześniej przez Narodową Komisję Regulacji Energetyki i Usług Komunalnych. Ukrenergo natomiast otrzymał upoważnienie do prowadzenia negocjacji w sprawie szczegółowych warunków wspomnianego wsparcia i w zależności od możliwości technicznych, dbając o bezpieczne funkcjonowanie ukraińskiej sieci elekektroenergetycznej, podejmowania decyzji o jego udzieleniu lub odmowie.

Dostawy energii elektrycznej do Polski będą odbywały się z wykorzystaniem linii 220 kV Zamość – Dobrotwór, a maksymalna wysokość pomocy wyniesie 235 MW.

Przypomnijmy, że w związku z bardzo wysokimi temperaturami, niekorzystną sytuacją hydrologiczną, awarią elektrowni Bełchatów oraz skokowymi wzrostami ubytków mocy, Polskie Sieci Elektroenergetyczne wprowadziły 11 sierpnia ograniczenia w poborze energii dla największych odbiorców. Aby zapewnić możliwie najbardziej stabilną pracę systemu oraz uniknąć sytuacji, w której doszłoby do awaryjnych odłączeń, PSE podjęły również rozmowy z zagranicznymi operatorami dotyczące uzgodnienia warunków awaryjnej pomocy w maksymalnym dostępnym zakresie. Co ciekawe, w pierwszym momencie po otrzymaniu wniosku Ukraina ustami Wołodymyra Demczyszyna odmówiła dostaw energii elektrycznej do Polski, tłumacząc, że sama cierpi na jej niedobory, które determinują konieczność zwiększenia zakupów z Rosji. Dopiero po interwencji premiera Arsenija Jaceniuka okazało się, że taka pomoc będzie możliwa.

Zobacz także:Polski problemy z energią - 4 grzechy główne

Zobacz także:Elektrownia Bełchatów: Blok 858 MW wznawia prace z opóźnieniem

Reklama
Reklama

Komentarze