Reklama

Atom

Premier spotkał się z przedstawicielami francuskiej energetyki jądrowej [KOMENTARZ]

Fot. Adam Guz / KPRM / Flickr
Fot. Adam Guz / KPRM / Flickr

Dziś spotkałem się z przedstawicielami francuskiej energetyki jądrowej, wysłannikami prezydenta Macrona, prowadzimy intensywne rozmowy - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas sesji pytań i odpowiedzi z internautami.

Wieczorem 15 października podczas internetowej sesji pytań i odpowiedzi premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z internautami o polityce rządu i bieżących wydarzeniach społecznych oraz gospodarczych. Większość poruszanych zagadnień dotyczyła kwestii energetyki i klimatu.

Prezes Rady Ministrów stwierdził, że spotkał się w piątek z przedstawicielami przemysłu jądrowego z Francji.  „Prowadzimy intensywne rozmowy” - zaznaczył. Warto podkreślić, że dwa dni wcześniej francuski EDF złożył polskiemu rządowi niewiążącą ofertę na kontrakt obejmujący realizację prac inżynieryjnych, zaopatrzeniowych i budowę (EPC – Engineering, Procurement, Construction) od czterech do sześci reaktorów EPR (European Pressurized Reactor), reprezentujących całkowitą moc zainstalowaną od 6,6 do 9,9 GWe w od dwóch do trzech lokalizacjach.

image

 Reklama

Premier mówi też o przygotowywanym systemie rekompensat za wysokie rachunki za energię elektryczną. Jak stwierdził, na ten cel przeznaczone zostanie co najmniej 1,5 mld złotych, a może nawet 3 lub 5 mld złotych. Morawiecki stwierdził, że program jest adresowany do gospodarstw domowych, w których dochód na członka rodziny jest mniejszy niż 1100 zł oraz dla gospodarstw jednoosobowych, gdzie dochód nie przekracza 1500 zł.

Szef polskiego rządu mówił również o sytuacji na rynku gazu. „Gazociąg Nord Stream 2 już teraz jest elementem szantażu Rosji, szantażu Gazpromu. Jesteśmy już dziś ofiarą Nord Stream 2” - powiedział. „ Mieliśmy rację walcząc z NS2. Dzisiejsze zwyżki cen gazu wiążą się z Nord Stream 2. My z tym walczyliśmy, z niewielkim poparciem krajów Zachodniej Europy, za to z poparciem USA, aż do czasu, gdy prezydent Joe Biden przestawił wajchę o 180 stopni” - stwierdził Morawiecki, zaznaczając, że ma „gorzką satysfakcję” z tego, że obawy i ostrzeżenia Polski w kwestii podbałtyckiego gazociągu okazały się słuszne.

Morawiecki wspomniał również o problemach, jakie drogi gaz stwarza dla unijnej polityki klimatycznej. „Jest to element polityki klimatycznej UE, co do której trzeba się zatrzymać i zastanowić, jak ma ona wyglądać, by nie uderzała w najuboższych, w gospodarstwa domowe (…) Nie chcemy, by dziesiątki milionów Polaków cierpiało z tego względu, że mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem cen gazu (…). Będzie dochodziło do rewizji tej polityki, przy jednoczesnym utrzymaniu wysokich ambicji klimatycznych” - powiedział.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. krzys

    Nasz rynek chyba więcej wart niż 4-6 reaktorów. Jeśli nie będzie jakichś przełomów w energetyce, np w magazynowaniu energii, kilka razy tańsze panele, czy nowa generacja "atomówek", to pewnie będziemy potrzebowali drugie tyle klasycznych atomówek. Więc firma, która do nas wejdzie z atomem i nie zawali czegoś (jak Francja w Finlandii), to pewnie z 20 lat ma szansę zarabiać spore pieniądze u nas. Do tej pory największym wrogiem atomu u nas były chyba nasze rządy. PO pozorowało chęć budowy (poprzednicy nawet pozorowanie olali), PiS przez pierwszą kadencję też, dopiero ustawienie kraju pod ścianą, chyba wymusi jakieś decyzje. Szkoda tylko, że wymuszone i mocno spóźnione. ps W materiałach Fundacji Pułaskiego jest sporo ciekawych materiałów n/t atomu, mam nadzieję, że Pan Jakub nie ocenzuruje tego.

    1. rmarcin555

      @krzys. PEO nie rządzi od 2015, według mnie to jakieś 6 lat. Ale po raz kolejny wytłumaczę w czym jest problem: nie mamy pieniędzy. Szukamy więc dobrego wujka, który wyłoży kasę. Problem w tym, że dobry wujek wyłoży kasę tylko wtedy, gdy będzie miał zagwarantowane ceny (wysokie) energii. Z tego samego powodu Hitachi wycofało się z budowy elektrowni w UK. Dodaj do tego "stabilność" prawa w Polsce i zrozumiesz, dlaczego tłumów na budowie naszej elektrowni nie ma. Żaden komercyjny bank nie wejdzie w budowę elektrowni atomowej.

    2. konsul

      Nie do końca tak jest. Małe modułowe elektrownie chce budować Solorz o Sołowow i maja na to pieniądze, problemem jest bardziej prawo na jakich zasadach ma powstać taka elektrownia, wybór miejsca i cała organizacja ... pieniądze to nie główny problem.

    3. Parsifal7

      Tu nie chodzi o pieniądze ale dotychczas o brak woli politycznej i myślenie na zasadzie "od kadencji do kadencji" i "jakiś to będzie". To jest główny problem bo za samo prawo do emisji CO2 płacimy rocznie tyle, że za kilkuletnie wartość tych opłat można wybudować blok jądrowy. Poza tym Nie tyle środków wydawanych jest nieracjonalnie żeby nie powiedzieć bezsensowne. I nie iść w gaz bo się utopimy w tym. W gazie instalacja jest tania ale paliwo bardzo drogie. W atomie dokładnie odwrotnie. EJ się buduje na około 60 - 80 lat więc w przeliczeniu na jednostkę mocy w okresie cena energii z atomu jest korzystna. Mimo że instalacja jest kosztowna.

  2. Kowalskiadam154

    Jesteśmy ofiarą NS2 Czy to znaczy że bez NS2 gaz byłby w Europie tańszy? A wrcając do energetyki atomowej to kiedy te elektrownie bo ceny energii galopuja a tu jakoś nadal ani widu ani słychu I jeszcze jedno jeże mówicie że chcecie zatrzymać zielony ład bo trafia w Polaków to nic prostszego jak tylko wypowiedzieć umowy klimatyczne ale do tego potrzeba odwagi której wam widać brakuje

    1. Za to

      Jesteśmy

  3. kk

    A konkretów dalej nie ma.