Gaz
Po Ukrainie Gazprom traci drugiego kluczowego klienta
Kolejnym krajem, który po Ukrainie zamierza ograniczyć wolumen gazu kupowanego od Gazpromu jest Turcja. Państwo to, będące drugim co do wielkości klientem Gazpromu, planuje zwiększyć zakup LNG co uderzy w rosyjski koncern.
Gazprom spodziewa się znacznego ograniczenia wolumenu gazu ziemnego kupowanego przez tureckich odbiorców. Tureckie przedsiębiorstwa planują założyć konsorcjum, którego celem będzie import LNG do Turcji. Konsorcjum może rozpocząć działalność już tego lata a jego działalność najprawdopodobniej doprowadzi do ograniczenia przychodów Gazpromu o 300 do 400 milionów dolarów.
Od początku roku import rosyjskiego gazu do Turcji przy użyciu gazociągu biegnącego przez Bałkany zmniejszył się o 7,5 % osiągając poziom 2,6 miliarda metrów sześciennych. Jest to najniższy poziom notowany od co najmniej trzech ostatnich lat. Spadkowi uległ również import gazociągiem Blue Stream biegnącym przez Morze Czarne.
Zarówno strona turecka jak i Gazprom podkreślają, że głównym powodem redukcji podaży tego surowca są wysokie temperatury w Turcji. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że przyczyną pogorszenia relacji handlowych może być spór między Gazpromem a operatorem Botas i sześcioma prywatnymi importerami gazu, dotyczący ceny surowca. W październiku 2015 roku rosyjski koncern skierował spór do arbitrażu.
W lutym władze Botas zażądały zmniejszenia wolumenu zakupu rosyjskiego gazu do poziomu 80% wartości zawartej w kontrakcie. Rosjanie przystali na żądanie tureckich władz. Z kolei prywatni przedsiębiorcy wystąpili z żądaniem zmniejszenia importowanego wolumenu o 10%. Tutaj również Gazprom został zmuszony do ustępstw, ale w zamian za przystanie na ich żądania koncern narzucił odbiorcom cenę gazu ziemnego z zeszłego roku, która była mniej korzystna.
W obecnej sytuacji tureccy importerzy mają zakontraktowane z Gazpromem odbiór 10 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Krok mający na celu powołanie konsorcjum importującego LNG będzie o tyle istotny, ze podmioty te pierwszy raz w historii uniezależnią się od rosyjskiego potentata.
W ubiegłym roku turecki terminal LNG Aliaga w miesiącach od kwietnia do października wykorzystywał jedyni 8,5 % przepustowości. Jeżeli w tym roku Turcy wykorzystają chociażby połowę możliwości importowych terminala to pozwoli to na pozyskanie 2 miliardów metrów sześciennych surowca. O tyle zostanie zmniejszony wolumen gazu zakupowanego od Gazpromu. Ponadto Turcy planują budowę interkonektora z Bułgarią co pozwoli na import gazu z Europy środkowo-wschodniej.
Zobacz także: Gazprom wstrzymuje dostawy na Białoruś