Reklama

OZE

Plan Morawieckiego: emisja zanieczyszczeń wymaga pilnej interwencji

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju silnie akcentuje potrzebę pilnej interwencji w kwestii emisji zanieczyszczeń powietrza. Autorzy dokumentu zwracają szczególną uwagę na zanieczyszczenia pyłowe, powstające w wyniku spalania węgla i odpadów komunalnych, a także te pochodzące z transportu.

W Strategii - opublikowanej w środę na stronie Ministerstwa Rozwoju - zaznaczono, że za wysokie stężenia zanieczyszczeń w Polsce odpowiada głównie tzw. niska emisja, czyli palenie węglem, w tym złej jakości, oraz odpadami w wyeksploatowanych i nieekologicznych piecach. Do tego dochodzą zanieczyszczenia transportowe, szczególnie uciążliwe w miastach. Emisja szkodliwych pyłów i związków chemicznych następuje też przez ścieranie opon, hamulców i powierzchni dróg.

 

"Pilnej interwencji wymaga emisja zanieczyszczeń powietrza, powstających w sektorze bytowo-komunalnym i w transporcie. Dotyczy to zwłaszcza zanieczyszczeń pyłowych powstających w wyniku spalania paliw stałych w niskich temperaturach i spalania odpadów w sektorze bytowo-komunalnym. Działania naprawcze w tym zakresie będą prowadzone w całym kraju, jednak przede wszystkim na tych terenach, gdzie występują znaczne przekroczenia norm jakości powietrza z systemów grzewczych i transportu drogowego" - czytamy w dokumencie.

 Zobacz także: Polska nie wywiąże się ze zobowiązań dotyczących OZE?

Po to, by walka ze smogiem była skuteczna, niezbędna jest synergia polityki państwowej i samorządowej, a także zapewnienie odpowiedniego finansowania projektów i edukacji społeczeństwa.

 

Autorzy dokumentu wskazali, że jednym ze sposobów walki z niską emisją w miastach jest rozwój efektywnego energetycznie i niskoemisyjnego ciepłownictwa systemowego, czy zastosowanie kogeneracji, czyli jednoczesnego wytwarzania prądu i ciepła w lokalnych kotłowniach. Problem ma też rozwiązać standaryzacja kotłów grzewczych oraz paliw stałych, jakimi pali się w domowych piecach. Istotne jest też wsparcie finansowe dla osób fizycznych na termomodernizację budynków czy wymianę kotłów na mniej emisyjne. Finansowanie powinno także objąć promocję lokalnych źródeł ciepła - np. geotermii czy biomasy, rozbudowę sieci ciepłowniczych, instalację filtrów ograniczających emisję szkodliwych pyłów.

 

Z kolei w przypadku zanieczyszczeń transportowych, strategia mówi o potrzebie rozwijania niskoemisyjnego transportu publicznego.

 

W dokumencie czytamy, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska oraz wojewódzkie fundusze powinny priorytetowo traktować wsparcie finansowe działań prowadzących do zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza. Ponadto wskazano na konieczność wprowadzenia norm dla jakości paliw oraz dla kotłów, rozwój Państwowego Monitoringu Środowiska w zakresie pomiarów jakości powietrza czy wsparcie merytoryczne gmin w przygotowaniu lokalnych programów ograniczania niskiej emisji i inwentaryzacji źródeł zanieczyszczeń.

 

Projekt "Czyste powietrze" - jak czytamy - ma doprowadzić do poprawy jakości powietrza "do stanu niepowodującego większego narażenia zdrowia ludzkiego oraz środowiska", zgodnego z prawem unijnym, a w dalszej perspektywie - z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia.

 

Ministerstwa rozwoju i energii przygotowują nowe przepisy dotyczące norm dla kotłów i węgla. Resort rozwoju informował niedawno w Sejmie, że starymi piecami grzewczymi, wyprodukowanymi do października br., będzie można handlować jeszcze do końca czerwca 2018 r. Po tej dacie nie będzie można kupić oraz instalować pieców innych niż piątej generacji (najmniej emisyjne). Wprowadzony ma być zakaz stosowania w kotłach tzw. rusztów awaryjnych, które często służą do spalania śmieci.

 

W tym tygodniu zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące przygotowanych przez resort energii rozwiązań ws. jakości paliw. Ekolodzy krytykują jednak te rozwiązania, ponieważ do obrotu detalicznego dopuszczone będą m.in. miały węglowe. Dodają, że system monitoringu nie obejmie też węgla brunatnego, który często ląduje w domowych piecach.

 

Ministerstwo wyjaśnia, że nowe przepisy mają ograniczyć napływ niesortowanego węgla do Polski sprowadzanego głównie zza wschodniej granicy. Przepisy mają też uporządkować rynek paliw stałych w naszym kraju i pozwolić konsumentom uzyskać informacje, jaki węgiel kupują. Producenci będą też zobligowani do posiadania charakterystyki jakościowej przekazywanych do sprzedaży paliw stałych.

Jakub Wiech/PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama