OZE
PKEE: polska elektroenergetyka dynamicznie walczy ze smogiem
Zgodnie z zapowiedzią premier Beaty Szydło rząd omówił na swym wczorajszym posiedzeniu propozycje rozwiązań, mających na celu walkę ze smogiem. W tę bardzo potrzebną inicjatywę wpisuje się także polski sektor elektroenergetyczny, już przyczyniając się do ograniczenia tzw. niskiej emisji, będącej główną przyczyną dużego zanieczyszczenia powietrza w polskich miastach. Stanowisko w tej sprawie zabrał Polski Komitet Energii Elektrycznej.
Jak twierdzi PKEE, Związane z określonymi warunkami atmosferycznymi zjawisko okresowo nasilającego się zanieczyszczenia powietrza w miastach występuje w Polsce w większym lub mniejszym stopniu podczas każdego sezonu grzewczego, potęgując się przy silnych mrozach. Główną jegoprzyczyną w polskich miastach, co potwierdza m.in. zeszłoroczny raport ONZ Global Compact pt. „Zrównoważone miasta. Życie w zdrowej atmosferze”, jest tzw. niska emisja. Za tym określeniem kryje się emisja zanieczyszczeń powietrza ze źródeł znajdujących się na wysokości do 40 m. W przypadku Polski te źródła to przede wszystkim niskie kominy (domowych pieców, kominków, małych, lokalnych kotłowni, niewielkich zakładów produkcyjnych) oraz samochody. Należy podkreślić, że do źródeł niskiej emisji nie należą elektrownie i elektrociepłownie.
Jedną z optymalnych metod walki z niską emisją jest tzw. ciepło systemowe, czyli zaopatrywanie budynków w energię cieplną (ogrzewanie i ciepła woda użytkowa) dostarczaną – ciepłociągami – z elektrociepłowni i ciepłowni. Zaletą tego rozwiązania jest dużo mniejsza – w przeliczeniu na wyprodukowaną jednostkę energii – emisja zanieczyszczeń powietrza w porównaniu do domowych pieców i lokalnych kotłów (szczególnie tych starszych generacji).
Kolejną z optymalnych metod walki z niską emisją jest elektromobilność, czyli transport szynowy oraz auta i autobusy elektryczne (zerowa emisja zanieczyszczeń powietrza!). Transport drogowy ma bardzo duży udział w niskiej emisji oraz jest jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń powietrza w Polsce (największym w przypadku tlenków azotu, w których przypadku udział transportu samochodowego wynosi aż 30,5 proc.). Na dodatek emisja zanieczyszczeń w jego przypadku bardzo wolno spada. Np. emisja tlenków azotu przez transport drogowy w naszym kraju zmniejszyła się w latach 2005-2014 tylko o 1,5 proc.
Trzeba dodać, że pojazdy elektryczne to nie jedyna technologia bazująca na energii elektrycznej, która ogranicza niską emisję. Kolejnym takim rozwiązaniem są pompy ciepła, służące – przy wykorzystaniu energii odnawialnej i elektrycznej - do ogrzewania budynków i zaopatrywania ich w ciepłą wodę użytkową. Pompy ciepła, tak, jak pojazdy elektryczne, nie emitują żadnych zanieczyszczeń. I jako jedyne spośród urządzeń grzewczych osiągają najwyższe klasy energetyczne A+, A++ czy A+++.
Ważne jest też to, że są one tańszym źródłem energii cieplnej niż np. piece i kotły gazowe, dzięki czemu mogłyby m.in. przyczynić się do obniżenia importu gazu przez Polskę, ograniczając udział tego paliwa w naszym rynku (w wielu polskich miastach walka z niską emisją polegała dotąd przede wszystkim na zastępowaniu węglowych pieców i kotłowni gazowymi – pompy ciepła są jedną z alternatyw dla tego rozwiązania). Niestety, w Polsce na razie tylko 0,5 proc. domów jednorodzinnych jest wyposażonych w pompę ciepła.
Na koniec warto przypomnieć, że polska elektroenergetyka już od lat 90. XX w. dynamicznie zmniejsza swą emisję gazów i pyłów zanieczyszczających powietrze. W latach 2005-2014 zredukowała emisję dwutlenku siarki (SO2) aż o 53 proc., a tlenków azotu o 27 proc. Global Compact ONZ w w/w raporcie „Zrównoważone miasta. Życie w zdrowej atmosferze” napisał o Polsce: „„Znacząco ograniczono zanieczyszczenia powietrza emitowane przez przemysł i energetykę”.
Zobacz także:Morawiecki chce walczyć ze smogiem. Tańszy prąd i policyjne kontrole