Reklama

"Na rynku paliw obserwujemy niewielkie podwyżki zarówno na rynku hurtowym, jak i po części na stacjach detalicznych. W perspektywie kolejnych tygodni czeka nas prawdopodobnie duża zmienność cen. Będą to zarówno podwyżki, jak i obniżki" –mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Urszula Cieślak, analityk BM Reflex. "Natomiast nie mamy powodów do tego, żeby twierdzić, że rozpocznie się okres długotrwałego wzrostu cen paliw na stacjach" – dodaje.

Jak tłumaczy ekspert, to ile kierowcy płacą na stacjach benzynowych w dużej mierze zależy od sytuacji na rynku ropy naftowej. Ta w ostatnich tygodniach jest bardzo zmienna. Z jednej strony mamy do czynienia ze znaczną nadpodażą surowca oraz rekordowo wysokimi rezerwami ropy w Stanach Zjednoczonych. Z drugiej rynki liczą, że ewentualne zamrożenie skali wydobycia przez Rosję, Arabię Saudyjską, Wenezuelę oraz Katar zmniejszy nieco presję na spadki cen.

"Jesteśmy w okresie, kiedy ceny ropy naftowej osiągają poziom najwyższy od grudnia ubiegłego roku" – informuje przedstawicielka BM Reflex.

Choć ostatnie wzrosty cen ropy naftowej w pewnej części są kompensowane przez umocnienie się polskiego złotego, to jednak w opinii Urszuli Cieślak w perspektywie kilkunastu najbliższych dni na rynku detalicznym bardziej prawdopodobne są podwyżki cen paliw.

"Nie będzie to oznaczało oczywiście, że czeka nas gwałtowny wzrost cen, ale w sytuacji, kiedy na rynku hurtowym odnotujemy korekty powyżej 10 groszy na litrze, to wówczas część właścicieli stacji może zacząć podnosić ceny" – tłumaczy.

W połowie kwietnia przeciętne ceny benzyny EuroSuper95 w polskich stacjach benzynowych wynosiły ok. 4,15 zł za litr. Za litr oleju napędowego płacono ok. 3,85 zł, Natomiast ceny autogazu wahały się w okolicach 1,62 zł za litr.

"W najbliższym czasie od tych poziomów będziemy odbiegać mniej więcej do 10 groszy w górę lub w dół, ale w dalszym ciągu to po pierwsze będą poziomy zdecydowanie niższe niż przed rokiem" – przewiduje Cieślak. "Spodziewamy się także, że przez cały II kwartał ceny będą na poziomie niższym niż w ubiegłym roku" – dodaje.

Ekspertka przypomina, że najbliższe miesiące będą tradycyjnie okresem rosnącego popytu na paliwa. Związane to jest ze zbliżającym się sezonem wakacyjnym, a tym samym zwiększoną mobilnością Polaków. Wyższy popyt prawdopodobnie przełoży się także na wzrost cen.

"Niemniej nie będą to duże wzrosty. Średnią cenę na II kw. wyznaczamy na poziomie mniej więcej 4,25 zł za litr benzyny EuroSuper 95, cena oleju napędowego powinna pozostać poniżej 4 złotych. Natomiast cena autogazu nie powinna przekroczyć poziomu 1,70 zł" – prognozuje Urszula Cieślak.

Zobacz także: Rosyjskie ministerstwo prognozuje spadek eksportu ropy

Zobacz także: MFW: Bliski Wschód straci 150 mld $ z powodu taniej ropy

Reklama
Reklama

Komentarze