Reklama

Wiadomości

Ziobryści bez konsekwencji za walkę z wiatrakami? Rzecznik rządu komentuje

Autor. Ministerstwo Sprawiedliwości

Znamy sceptycyzm Solidarnej Polski wobec zmian w tzw. ustawie wiatrakowej, ale może uda się ich przekonać - mówił we wtorek rzecznik PiS Rafał Bochenek. Stwierdził, że nie sądzi, by były jakieś konsekwencje, gdyby SP zagłosowała przeciw.

Reklama

Rzecznik PiS na wspólnej konferencji prasowej z rzecznikiem rządu Piotrem Müllerem został zapytany o układanie list wyborczych przez PiS, a także w tym kontekście, co będzie, jeśli Solidarna Polska nie poprze np. zmian w tzw. ustawie wiatrakowej.

Reklama

"Jeśli chodzi o układanie list wszystko jeszcze przed nami. Wiemy, że najbliższe miesiące będą tym czasem bardzo gorącym, jeżeli chodzi o przygotowanie do wyborów i prezentowanie założeń programowych partii. My również do tych wyborów się przygotowujemy, wkrótce przedstawimy taki harmonogram działań na najbliższe tygodnie i miesiące" - powiedział Bochenek.

"Jeśli chodzi o ustawę wiatrakową, znamy sceptycyzm naszych kolegów z Solidarnej Polski, zobaczymy do którego momentu uda się ich przekonać. (...) Zobaczymy jaka będzie ich decyzja gdy dojdzie do głosowania na posiedzeniu Sejmu" - dodał rzecznik PiS.

Reklama

Dopytywany, czy będą jakieś konsekwencje wobec SP, jeśli posłowie ugrupowania jednak będą przeciw, odpowiedział: "Nie sądzę".

Czytaj też

Projekt noweli tzw. ustawy wiatrakowej, który ma zliberalizować tzw. zasadę 10 H (wprowadzoną ustawą z 2016 roku) jest jednym z 37 kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności do uruchomienia środków z Krajowego Planu Odbudowy.

Wniesiony do Sejmu w lipcu ub. roku rządowy projekt zakłada, że odległość wiatraków od zabudowań zamiast obecnej minimalnej odległości wynoszącej 10-krotność wysokości wiatraka z łopatą w najwyższym położeniu będzie mogła wynosić co najmniej 500 m. O ostatecznej odległości ma decydować społeczność lokalna. Zasada dziesięciokrotności wysokości (10H) ma być nadal obowiązująca dla odległości instalacji od parków narodowych, jednak dla rezerwatów przyrody ma to być minimalna odległość 500 m.

W ubiegły czwartek sejmowe komisje energii, klimatu i aktywów oraz samorządu i polityki regionalnej przyjęły poprawkę do rządowego projektu, która zwiększa z 500 do 700 m minimalną odległość wiatraka, ale wyłącznie od budynków mieszkalnych. Poprawka ta została zgłoszona przez szefa komisji energii Marka Suskiego (PiS). Jednocześnie komisja całkowicie zniosła zakaz budowy budynków mieszkalnych w pobliżu istniejących turbin wiatrowych. Zgodnie z przyjętą poprawką nie będzie tutaj żadnych ograniczeń.

We wtorek w Sejmie ma odbyć się drugie czytanie projektu, do głosowania dojdzie prawdopodobnie na obecnym posiedzeniu.

Posłowie Solidarnej Polski wypowiadali się sceptycznie o projekcie, choć Janusz Kowalski określił poprawkę Suskiego o 700 metrach jako idącą w dobrym kierunku.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze