Japonia wyznacza nowe strefy pod morskie farmy wiatrowe
Autor. Wikipedia
Jak podaje Reuter, 30 lipca japońscy ministrowie wyznaczyli obszary Matsumae i Hiyama u wybrzeży Hokkaido jako strefy, w których mogą powstać morskie farmy wiatrowe (MFW).
Celem jest wsparcie rozwoju odnawialnych źródeł energii. Jak podało Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu (METI), japoński rząd ma ogłosić przetarg publiczny w celu wyłonienia operatorów projektów energetycznych. Nie podano harmonogramu aukcji.
Niepewny start
Zgodnie z szóstym Strategicznym Planem Energetycznym Japonii, zaakceptowanym w 2021 r., kraj planuje osiągnąć ok. 10 GW mocy w morskiej energetyce wiatrowej do 2030 r. i 30-45 GW do 2040 r. Rozwój MFW i pozostałych odnawialnych źródeł energii stanowi element odchodzenia od paliw kopalnych, które zastąpiły na wiele lat lukę energetyczną, powstałą po zrezygnowaniu z energetyki jądrowej po awarii w Fukushimie w 2011 r.
Jak podaje raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), w 2023 r. Japonia zainstalowała 572 MW nowej mocy energii wiatrowej, z czego 188 MW stanowiły morskie elektrownie wiatrowe. W tym samym okresie, całkowita ilość energii elektrycznej wyprodukowanej przez elektrownie wiatrowe wyniosła około 9,16 TWh, co stanowiło jedynie 1,09 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną.
Niestety, jak podaje Reuter, plany rozwoju MFW spowolniły po trzech głównych rundach aukcji, mających na celu rozbudowę mocy. Spółka Mitsubishi, przewodząca konsorcjom które wygrały pierwsze państwowe aukcje energetyki wiatrowej w 2021 r. oznajmiła w lutym bieżącego roku, że rosnące koszty projektów wiatrowych zmusiły ją do „ponownej oceny projektów”. Mitsubishi nie jest pewne, kiedy rozpocznie budowę trzech morskich farm wiatrowych.
W ramach obniżenia ryzyka inwestycyjnego, japoński rząd rozważa wprowadzenie szeregu środków wsparcia i obniżenia kosztów projektów, m.in. wydłużenie czasu ich trwania z 30 do 40 lat, wprowadzenie aukcji mocy (zabezpieczających dostawy energii w ramach umów wieloletnich, a nie rocznych) czy ulgi podatkowe.
Czytaj też
Obecnie produkcja energii elektrycznej kraju opiera się przede wszystkim na paliwach kopalnych - węglu (ok. 32 proc.) i gazie ziemnym (ok. 34 proc.). Fotowoltaika stanowi 9,8 proc., energetyka jądrowa 8,3 proc. a hydroelektrownie 7,8 proc.
