Wiadomości
Gdańsk oknem dla polskiego offshore wind. Decyzja wojewody ucieszy m.in. PGE
Terminal instalacyjny dla offshore wind w Gdańsku otrzymał pozwolenie na budowę. Na terminal T5 czeka Polska Grupa Energetyczna – to właśnie on ma obsługiwać budowę farmy wiatrowej Baltica 2.
Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku przekazał, że wydane zostało pozwolenie na budowę terminala instalacyjnego (T5) na wodach zewnętrznych Portu Gdańsk. Za inwestycję odpowiada spółka Istrana, założona przez terminal Baltic Hub i Polski Fundusz Rozwoju (PFR). Terminal ma służyć do obsługi projektów offshore wind (morska energetyka wiatrowa). To z niego będą wypływać największe elementy, materiały i urządzenia dla farm, które powstaną na Bałtyku.
Koszt budowy portu instalacyjnego wyniesie około 1,4 mld zł, z czego 500 mln zł wyłoży PFR. Reszta wydatków zostanie pokryta z funduszy pochodzących z Krajowego Planu Odbudowy. Ukończenie inwestycji zaplanowano na połowę 2026 roku.
Terminal powstanie „na styk” i nie z winy inwestorów. Kilka lat temu założono, że port instalacyjny ma powstać w Gdyni i być dostępny już od 2024 r. Decyzją polskich władz bazę przeniesiono ostatecznie do Gdańska, co przedłużyło proces budowy. Mniej oficjalnie mówiło się, że to właśnie z powodu zmian lokalizacji portu dla offshore wind i wynikających z tego opóźnień, Orlen zdecydował na postawienie własnego terminala w Świnoujściu. W przyszłości z bazy w Gdańsku skorzystać może np. Polenergia.
Prezes PGE Baltica: zamierzamy instalować Balticę 2 z Gdańska
Pozwolenie na budowę wydane dla terminala T5 powinno zostać dobrze odebrane przez Polską Grupę Energetyczną, która nie buduje własnego terminala instalacyjnego (za to serwisowy – już tak), a zamierza stawiać farmy wiatrowe na Bałtyku. Najbardziej zaawansowany projekt PGE, realizowany we współpracy z Ørsted, Baltica 2 ma zacząć produkować energię elektryczną w 2027 r. Kluczowe kontrakty zostały już zawarte, spółki finalizują sprawy związane z finansowaniem.
W trakcie spotkania z mediami, prezes PGE Baltica Bartosz Fedurek, zaznaczył, że plan bazowy dla spółki jest prosty: projekt Baltica 2 ma być obsługiwany już przez gdański terminal. – Zamierzamy instalować (turbiny wiatrowe – red.) z Gdańska. Instalacja stamtąd będzie możliwa tylko, jeśli ten projekt zostanie zrealizowany zgodnie z planem – mówił.
PGE Baltica ma też „plan B”, gdyby jednak inwestycja w Gdańsku nie wystartowała na czas. – Mamy (zabezpieczony – red.) port, jesteśmy gotowi na taką ewentualność – powiedział Fedurek.
Tym portem „B” dla PGE będzie zapewne ten sam, z którego skorzysta Orlen na samym początku instalacji turbin na morzu, czyli Ronne na Bornholmie. Jak pisaliśmy, opóźnienie złapała budowa terminala instalacyjnego płockiego koncernu w Świnoujściu i przez jakiś czas będzie musiał korzystać z terminala Ronne.