Reklama

Wiadomości

Aukcja dla II fazy offshore wind. Prezes PSEW ma kilka uwag do projektu MKiŚ

Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej
Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej
Autor. PSEW / LinkedIn

– Uważam, że w aukcji, jeżeli miałaby się utrzymać właśnie ta cena, nie uda się spełnić tzw. konkurencji, nie będzie trzech projektów, które spowodują, że ta aukcja zakończy się skutecznie – ocenił Janusz Gajowiecki, szef PSEW, pytany przez dziennikarzy o opinię na temat rozporządzenia MKiŚ ws. ceny maksymalnej w aukcji dla II fazy offshore.

W środę opublikowano projekt rozporządzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska w sprawie ceny maksymalnej dla II fazy budowy morskich farm wiatrowych. Wyniesie 471,83 zł/MWh, a pierwsza aukcja dla projektów zaplanowana została na rok 2025.

Jak ocenia tę propozycję Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej? – Uważam, że w aukcji, jeżeli miałaby się utrzymać właśnie ta cena, nie uda się spełnić tzw. konkurencji, nie będzie trzech projektów, które spowodują, że ta aukcja zakończy się skutecznie i że któryś z tych projektów będzie mógł zostać zrealizowany. To taki najgorszy scenariusz – mówił podczas spotkania z dziennikarzami Gajowiecki.

Zdaniem Gajowieckiego, jeśli taki czarny scenariusz się ziści, stracą na tym wszyscy. – Kolejna aukcja jest przewidziana dopiero w roku 2027, to są kolejne projekty, kolejne gigawaty. To jest ponad 5 GW mocy, która musiałaby zostać zbudowana w jednym czasie. Bardzo ważne jest, aby ta cena była dobrze przekalkulowana – ocenił.

Reklama

Szef PSEW z uwagami do propozycji MKiŚ

– Mam pewne uwagi do tego projektu. Przede wszystkim: koszty bilansowania w tym projekcie oszacowano na 2 zł/MWh. My już w 2022 r., podczas konsultacji rozporządzenia ws. I fazy, wskazywaliśmy kwotę 12 zł/MWh. W czerwcu doszło do reformy rynku bilansującego, co zwiększyło koszty bilansowania do 20 zł/MWh. Arbitralnie wprowadzono też tzw. krzywą uczenia się, wyznaczającą cenę – powiedział. Chodzi w tym wypadku o to, że z góry założono, że wraz z popularyzacją offshore wind (morska energetyka wiatrowa), pojawieniem się infrastruktury, rozwój tej technologii sprawi, że będą spadać koszty jej wdrożenia.

Według Gajowieckiego trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że przy obecnym zainteresowaniu morską energetyką wiatrową w Europie, rosnących kosztach inwestycyjnych, operacyjnych, należałoby się tej „krzywej uczenia” ponownie przyjrzeć. – Są też koszty związane z cenami ujemnymi, o których zapomniano w tym rozporządzaniu – powiedział. Ponieważ farmy mają powstawać w odległości około 80 km od brzegu, inaczej niż pierwsze projekty rozwoju offshore, także i to należy – jego zdaniem – uwzględnić. – To jest 80 km od brzegu, ale potem jeszcze jest sprawa poprowadzenia kabla eksportowego lądem, na odległość 20-25 km. Zupełnie tego nie uwzględniono w kalkulacjach – stwierdził.

JW / KS

Reklama
Reklama

Komentarze