"Jeżeli chodzi o program elektromobilności, w tym o produkcję pojazdów napędzanych elektrycznie, dużo większe nadzieje wiąże z autobusami o napędzie elektrycznym wyprodukowanymi przez polskie podmioty niż z samochodami" - odpowiedział na pytanie Energetyka24.com Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju.
Na polskim Wybrzeżu powstanie zakład produkcyjny oraz inżynierskie centrum badawczo-rozwojowe modułów bateryjnych szwedzkiej firmy Northvolt - poinformowało w piątek Centrum Informacyjne Rządu. Powstanie nawet 500 nowych miejsc pracy.
Startup Northvolt, produkujący baterie litowo-jonowe, założony przez byłego menadżera Tesli, Petera Carlssona, otworzy fabrykę w Gdański. Ma ona kosztować 200 mln dolarów, ma mieć powierzchnię 50 tys. m2 oraz zatrudniać 500 osób.
Podczas konferencji w której brali udział m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz szef Northvoltu Peter Carlsson zapytaliśmy ministra rozwoju i wicepremiera Jarosława Gowina o to, czy inwestycja ułatwi proces produkcji i dystrybucji polskiego samochodu elektrycznego, Izery.
„To jest inwestycja obliczona na eksport na cały świat. Jeżeli chodzi o program elektromobilności, w tym o produkcję pojazdów napędzanych elektrycznie dużo większe nadzieje wiąże z autobusami o napędzie elektrycznym wyprodukowanymi przez polskie podmioty niż z samochodami, ale oczywiście to zdecydowanie poszerza zasób kompetencyjny oraz potencjału gospodarczego jeżeli chodzi o elektromobilność” – powiedział wicepremier.
W ubiegłym roku spółka Electromobility Poland należąca do kilku państwowych koncernów zaprezentowała swój model polskiego samochodu elektrycznego – Izery. Jego masowa produkcja ma ruszyć w 2024 r. Elektromobilność jest częścią planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, którego autorem jest Mateusz Morawiecki. Już kilka lat temu premier mówił o „milionie samochodów elektrycznych” na polskich drogach.
Szwedzka spółka Northvolt powstała w 2016 r.; ma siedzibę w Sztokholmie. Zatrudnia ponad 1 tys. pracowników. Specjalizuje się m.in. w rozwiązaniach w zakresie baterii i akumulatorów i tzw. inteligentnej diagnostyki. Jej misją jest „stworzenie najbardziej ekologicznego ogniwa na świecie, o minimalnym śladzie węglowym”.
Elektromobilność nadchodzi i to głównie jako technologia wodorowa. Autobusy to początek, potem ciężarówki no i auta osobowe. To akurat dobry kierunek, kibicuję.
Zauważyłem że im mniej się w pewnych kręgach mówi o autobusach elektrycznych tym więcej się ich buduje.
Trzeba było nie dopuścić do sprzedaży solarisa. Tak, właśnie tak, rząd powinien firmie dać możliwości lub przejąć firmę. Teraz od nowa będą budować. Brawo wy.
Niezły startup, który buduje fabrykę za 200 mln i zatrudnia 500 osób.