– Spółka prowadzi dość aktywny program ograniczania kosztów i lepszego zarządzania kosztami, a przez to zwiększania swojej efektywności – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Robert Zajdler, ekspert ds. energetyki z Instytutu Sobieskiego. – Ten program już zaczyna przynosić pewne efekty. Powinien być kontynuowany, bo zarówno sytuacja krajowa, czyli rosnąca konkurencja, jak i coraz większe otwarcie rynku na możliwości dostawy gazu z innych kierunków wpływają na to, że ta rentowność będzie potrzebna.
Pierwszy kwartał br. PGNiG zakończył z 1,2 mld zł zysku, czyli o 5 proc. więcej niż przed rokiem. Przychody ze sprzedaży sięgnęły 12,5 mld zł i były o niemal 3 mld zł wyższe niż w pierwszy trzech miesiącach 2014 roku. Spółka podkreśla, że wyniki udało się poprawić mimo drugiej z kolei ciepłej zimy.
Obniżenie jednostkowego kosztu pozyskania gazu spowodowało 4-proc. wzrost marży na sprzedaży gazu wysokometanowego, a przychody całego segmentu Obrót i Magazynowanie wzrosły o 41 proc.
– Wyniki PGNiG oceniam generalnie jako dobre, dlatego że rynek w tym okresie był dość trudny – zaznacza Robert Zajdler. –Ze 100 zł przychodu w I kwartale zeszłego roku spółka zyskiwała 12 zł, natomiast w tym kwartale z tych 100 zł zyskiwała 10 zł, czyli faktyczna zyskowność była mniejsza. To wynika z tych trudności na rynku i rosnącej konkurencji.
Lepsze wyniki pokazują, że prowadzony przez spółkę program zwiększania efektywności działania i ograniczania kosztów przynosi efekty.
– PGNiG udało się w zeszłym roku złagodzić zasady kupna gazu w ramach kontraktu katarskiego, w tej chwili mamy negocjacje związane z kontraktem z Gazpromem – podkreśla ekspert IS. – PGNiG wykorzystał możliwości arbitrażu cenowego między gazem rosyjskim a gazem z kierunku zachodniego i przez to udało mu się ten gaz taniej pozyskać. To główne czynniki, które zdecydowały o tym, jak I kwartał zamknął się dla spółki.
Na sytuację spółki ma też wpływ światowy rynek surowców. Dzięki zwiększeniu wydobycia PGNiG sprzedał o jedną piątą więcej ropy naftowej, jednak blisko 40-proc. spadek cen surowca (wyrażony w złotych) spowodował, że zysk całego segmentu Poszukiwanie i Wydobycie był o 22 proc. niższy niż przed rokiem.
– Segment Wytwarzania energii elektrycznej i ciepła stanowił ok. 13 proc. całości zysku. Tutaj też spółka pochwaliła się dodatnim wynikiem, co po części wynika z tego, że zostało przywrócone wsparcie dla kogeneracji, co zwiększyło atrakcyjność inwestowania m.in. w kogenerację gazową – mówi Zajdler.
Na obecny rok Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma ambitne plany. Spółka zakłada w strategii m.in. wzrost przychodów do niemal 41 mld zł. To o 6,5 mld więcej niż w roku 2014. W ocenie Roberta Zajdlera jest to możliwe, o ile spółce uda się ograniczyć koszty, zarówno wewnętrzne, jak i związane z zakupem gazu od Rosjan.
– Zobaczymy jeszcze, jak będzie się kształtował kurs dolara, bo on też będzie miał znaczenie. Pozostaje też kwestia kolejnej zimy – czy w okresie od października do grudnia będzie zwiększone zapotrzebowanie na gaz ziemny, czy nie, bo to też będzie miało znaczenie dla finalnego wyniku w 2015 roku – dodaje ekspert.