Rezerwy złóż w Arbil, Dohuk oraz Sulaymaniyah oszacowano na około 161,5 mld m3 gazu, ale mogą być większe nawet o 65 mld m3, jeśli terytoria sporne pomiędzy irackim rządem w Bagdadzie, a Rządem Regionalnym Kurdystanu, zostaną przyłączone do tego drugiego.
Cevdet Circo, szef wspomnianej już komisji, poinformował, że kurdyjski rząd oraz Ankara osiągnęły porozumienie ws. dostaw gazu od 2017 roku. Jego zdaniem surowiec mógłby trafiać tą trasą do Europy i wypełnić lukę spowodowaną ewentualnym odcięciem dostaw przez Rosję.
Zobacz także: Jeszcze łupki nie zginęły
Zobacz także: Nord Stream 2: Gazprom i E.ON omawiają dalszą współpracę