Reklama

Elektroenergetyka

„Kto nie inwestuje w innowacje, ten zginie. Kto to robi, możliwe, że przetrwa”. II Kongres Innowacji w Energetyce [RELACJA]

Fot.: Energetyka24.com
Fot.: Energetyka24.com

We czwartek 11 października odbył się II Kongres Innowacji w Energetyce. Rozmowy skupiły się na rozpoczynającej się rewolucji w energetyce oraz na sposobach jej przetrwania. W kwestii samej innowacyjności w energetyce panował umiarkowany optymizm.

O innowacyjny charakter wydarzenia zadbał organizator, czyli Izba Gospodarcza Energetyki i Ochrony Środowiska. Poszczególne panele miały charakter interaktywny – uczestnicy Kongresy mogli za pomocą aplikacji na smartfonie głosować w ankietach dotyczących przedmiotu paneli. Odpowiedzi publiczności często dawały zaskakujące rezultaty.

Najwięcej emocji wzbudziło pytanie o to w jakiego rodzaju biznes zainwestowałby uczestnik, gdyby miał do dyspozycji 1 mln dolarów – własnych pieniędzy. Najwięcej głosów zebrały firmy IT (38%) i startupy (22%). Najmniejszym zainteresowaniem cieszyły się koncerny energetyczne (3%) oraz górnictwo. Na to ostatnie nie zagłosował żaden uczestnik kongresu. I choć paneliści próbowali wykonywać uniki mówiąc o tym, że w startupach można mieć większy wpływ na działania spółki, to dało się wyczuć mocny sceptycyzm dotyczący polskiej energetyki i górnictwa.

Niewiele później w niekomfortowym położeniu znaleźli się prezesi polskich spółek sektora energetycznego, gdy jeden z moderatorów, prof. Wojciech Nowak z Akademii Górniczo-Hutniczej, poruszył kwestię nakładów na inwestycje. Stwierdził on, że dotacje publiczne na energetykę w dłuższej perspektywie są dla niej szkodliwe. 

„Każda dotacja zmniejsza innowacyjność. Tak poległa fotowoltaika niemiecka. Otrzymywała olbrzymie wsparcie, w związku z czym firmy niemieckie przeznaczyły tylko 2% środków na innowacje. I zniknęły z rynku” – stwierdził Nowak.

Konsternację wśród uczestników kongresu wywołał jego pomysł, aby wszyscy paneliści na kartce napisali ile ich firma przeznacza na innowacje i jednocześnie pokazali widzom. Najbardziej blado wypadły spółki energetyczne. Na kartce reprezentującego koncern ENEA Jarosława Tokarczuka można było przeczytać 0,7%. Przedstawiciel Tauronu Waldemar Skomudek napisał jeszcze bardziej zatrważającą wartość – 0,4%.

Przy tej okazji Skomudek zaznaczył, że obecnie podstawą działalności polskiej energetyki jest wytwarzanie energii w dużych blokach węglowych i gazowych, a w najbliższej przyszłości ta sytuacja nie ulegnie zmianie. Według Skomudka musimy jednak zwiększyć nakłady na innowacje, ponieważ znaleźliśmy się na progu rewolucji energetycznej, a rynek mocy jest jedynie przejściowym rozwiązaniem.

„Już teraz musimy myśleć w perspektywie 15-20 letniej, aby nie spotkała nas sytuacja blackoutu” – zaznaczył.

Podobną opinię wyraził prezes zarządu ENEA Trading Dawid Klimczak, którego zdaniem niemożliwe jest, aby w Polsce w przeciągu 50 lat 60% energii elektrycznej powstawało ze źródeł odnawialnych. Jego zdaniem ceny energii w dłuższej perspektywie ustabilizują się, do czego przyczyni się między innymi spadek cen emisji CO2.

O innowacjach w energetyce wypowiedzieli się również przedstawiciele firm prywatnych. Zdaniem prezesa GE Power Sławomira Żygowskiego bardzo istotne jest, aby wiedzieć kiedy wycofać się z zaangażowania w prace nad projektem innowacyjnym, jeśli zaczynamy dostrzegać, że nie przyniesie on spodziewanych rezultatów.

Zdaniem Żygowskiego prawdziwym „gamechangerem” w energetyce mogą być samouczące się algorytmy sterujące systemem energetycznym.

O swoich innowacjach w energetyce opowiedział dyrektor biura badań i rozwoju Rafako Witold Rożnowski:

„Pracujemy nad wyspami poligeneracyjnymi. Będziemy zgazowywać rdf do syngazu i przetworzać dalej do metanolu lub na potrzeby spalania w silnikach tłokowych do wytwarzania energii elektrycznej” – zaznaczył Rożnowski.

O swoich planach opowiedział również dyrektor ds. Sprzedaży Siemens:

„Dziwi mnie, że nikt nie wspomniał o wodorze. Planujemy, że do 2030 roku zbudujemy elektrolizer o mocy 1000 MW. To pokazuje kierunek i skalę planów. Obiekt o mocy 6 MW oddajemy już teraz w Austrii”.

Większość panelistów była zgodna co do tego, że najważniejszymi rozwiązaniami czekającymi na wdrożenie są: magazyny energii, prosumenci i OZE, zwłaszcza offshore.

Reklama

Komentarze

    Reklama