Gaz
Kowalski:Jeśli Gazprom nie wykona wyroku arbitrażu, będziemy zajmować jego aktywa
Kazus ukraińskiego Naftohazu, który wygrał z Gazpromem 2,6 mld dol., pokazał, że prowadząc twardą egzekucję można uzyskać zasądzone pieniądze; będziemy podążać tą drogą - zapowiedział wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski w wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie”.
Wiceszef MAP był pytany przez "GPC" o to, jak zmusić rosyjski koncern do wykonania wyroku międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego dotyczącego zapłaty 1,5 mld dolarów Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu.
"Kazus ukraińskiego Naftohazu, który wygrał z Gazpromem 2,6 mld dol., pokazał, że prowadząc twardą egzekucję, można uzyskać zasądzone pieniądze. Ukraińcy po korzystnym wyroku zaczęli zajmować aktywa rosyjskiego koncernu w Europie. Ta droga okazała się skuteczna. Dlatego my również będziemy nią podążać" - zapowiedział Kowalski. Dodał też, że nierespektowanie przez Gazprom wyroku - jak wskazał - dobitnie pokazuje, że rosyjski koncern nie jest rzetelnym dostawcą.
30 marca PGNiG wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem o ceny gazu w kontrakcie jamalskim. Na mocy wyroku trybunału w Sztokholmie nowa cena ma być naliczana od 1 listopada 2014 r. Polski koncern oszacował, że powinien odzyskać od Gazpromu ponad 6 mld zł nadpłaty.
W ubiegłym tygodniu PGNiG podał w komunikacie, że Gazprom nie stosuje wobec PGNiG nowych warunków cenowych kontraktu jamalskiego, wynikających z wyroku Trybunału Arbitrażowego. PGNiG poinformował też, że rozważa możliwość zawiadomienia Komisji Europejskiej o antykonkurencyjnych praktykach Gazpromu związanych z niewykonywaniem postanowień wyroku arbitrażowego.
Wiceszef MAP dodał w rozmowie z "GPC", że podczas ostatnich 20 lat Gazprom regularnie łamał zapisy umów dotyczących dostaw gazu do Polski.
"Jednak tym razem powinien być to poważny sygnał alarmowy dla Unii Europejskiej, szczególnie Niemiec, przed całkowitym uzależnieniem się od Kremla. Jeśli za 10-15 lat przez magistrale Nord Streamu 1 i Nord Streamu 2 trafi na rynek europejski 110 mld metrów sześciennych gazu, to będzie oznaczać, że Kreml otrzyma potężne narzędzie do prowadzenia własnej polityki" - dodał Kowalski. (PAP)