Reklama

Ten kraj już doświadcza katastrofy klimatycznej. Pół miliona domów zniszczonych

Autor. elements.envato.com/@collab_media

Afganistan zmaga się z pogłębiającym się kryzysem humanitarnym, gdzie zmiany klimatu stały się główną przyczyną przymusowych przesiedleń. W 2024 r. ekstremalne zjawiska pogodowe zniszczyły 400 tys. domów i doprowadziły do śmierci lub poważnych obrażeń 14 tys. osób.

IOM przeprowadziła w Afganistanie pierwsze ogólnokrajowe badanie oceniające podatność na zmiany klimatyczne. Wnioski są niepokojące – w ciągu ostatnich trzech lat zjawiska pogodowe, takie jak powodzie i susze, stały się główną przyczyną przymusowych przesiedleń, wyprzedzając konflikty zbrojne. „Pomimo minimalnego wkładu w globalną emisję dwutlenku węgla, Afganistan znajduje się wśród dziesięciu krajów najbardziej dotkniętych zmianami klimatu” – powiedziała Mihyung Park, szefowa misji IOM w Afganistanie.

Ponadto w raporcie zwrócono uwagę, że 92 proc. ludności wiejskiej w Afganistanie ma ograniczony dostęp do służb ratunkowych, a 46 proc. nie może liczyć na dostęp do opieki zdrowotnej. Słaba infrastruktura dodatkowo osłabia zdolność do zapobiegania, reagowania i odbudowy po katastrofach. Aż 96 proc. afgańskich wsi nie ma zasobów na kluczowe działania, takie jak systemy wczesnego ostrzegania czy zespoły poszukiwawczo-ratownicze.

YouTube cover video

Reakcja rządu

Niewiele dla poprawy sytuacji robią jej aktualne władze. Afganistanem rządzą od 2021 roku, po dwudziestoletniej przerwie, talibowie – islamscy radykałowie, którzy przejęli władzę po rejteradzie zagranicznych wojsk (m.in. polskich) pod przewodnictwem USA. Przez społeczność międzynarodową piętnowani są m.in. za drastyczne ograniczanie praw kobiet (dziewczynki mogą uczyć się tylko do 6 klasy, kobiety nie mogą głośno mówić w miejscach publicznych, gdzie przebywać mogą jedynie pod opieką męskiego członka rodziny itd.).

Reklama

Nie zważając na to, niektóre kraje (jak Rosja, Chiny czy państwa Azji Centralnej) normalizują stosunki z władzami talibów, prowadząc ożywione stosunki gospodarcze i dyplomatyczne. Zwrócił na to uwagę podczas ostatniej sesji Rady Praw Człowieka ONZ specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw człowieka w Afganistanie, Richard Bennett, który powiedział, że nie powinno się normalizować relacji z talibami, dopóki nie poprawią oni sytuacji w zakresie praw człowieka, a represje talibów wobec kobiet, mniejszości etnicznych i religijnych nasilają się.

„Brak stanowczej i jednolitej reakcji społeczności międzynarodowej ośmielił talibów. Jesteśmy to winni narodowi Afganistanu i nie możemy dalej wzmacniać talibów naszą bezczynnością (…) – podkreślił Bennett, który

Bennett wezwał również do uznania apartheidu ze względu na płeć za zbrodnię międzynarodową, podając jako przykład przyjęty w 2024 r. przez talibów „Kodeks wspierania cnoty i walki z występkiem”.

    Reklama
    Źródło:PAP
    Reklama
    YouTube cover video

    Komentarze

      Reklama