Reklama

Wiadomości

Sprawa śniętych ryb dotarła do Ministerstwa Przemysłu. Protest Greenpeace

Protest Greenpeace przed budynkiem Ministerstwa Przemysłu
Protest Greenpeace przed budynkiem Ministerstwa Przemysłu
Autor. Greenpeace Polska / @Greenpeace_PL X/Twitter

Aktywiści Greenpeace Polska we wtorek zaapelowali do rządu o zajęcie się „na poważnie” zasoleniem jezior i rzek przez kopalnie, co sprzyja rozwojowi złotej algi i masowemu śnięciu ryb. Ministerstwo Przemysłu zapowiedziało przedstawienie programu inwestycyjnego ws. ograniczenia zasolenia.

Aktywiści Greenpeace Polska we wtorek przed wejściem do Ministerstwa Przemysłu w Katowicach wysypali worki z węglem oraz solą. Ustawili się obok ze zdjęciami martwych ryb z jeziora Dzierżno Duże (pow. gliwicki) oraz hasłem: „Kopalnie z licencją na zabijanie. Ministerstwo Przemysłu mówi »ok«”.

„Od dwóch lat trwa katastrofa ekologiczna, do której doprowadziły zrzuty zasolonych ścieków z kopalń węgla kamiennego. Kopalnie mają licencję na zabijanie i nikt nie chce im tej licencji odebrać. Dlatego przyszliśmy do Ministerstwa Przemysłu (…) z apelem, który wcześniej kierowaliśmy także do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Ministerstwa Infrastruktury, Wód Polskich i premiera Donalda Tuska, aby zrealizował swoją obietnicę wyborczą i zadbał o polskie rzeki” – powiedziała Bilewska.

Reklama

Jak mówiła, do jezior i rzek trafia zasolona woda z kopalń, przez co niektóre dopływy rzeki Odry mają większe zasolenie niż Morze Bałtyckie. To sprzyja rozwojowi złotej algi, której toksyna powoduje masowe śnięcie ryb – dodała.

Natomiast Mikołaj Gumulski z Greenpeace Polska ocenił, że zapowiadane działania rządu związane z odsalaniem wód kopalnianych są niewystarczające i zbyt wolne. „Rząd musi się wreszcie poważnie wziąć za tę sprawę, takie tymczasowe działania, które obserwujemy obecnie, nie przyniosą poprawy polskim rzekom. Nie możemy wszystkich naszych rzek zalać perhydrolem. To jest po prostu absurdalne” – wskazał Gumulski.

Reklama

Resort przemysłu: prowadzimy prace nad inwestycjami mającymi ograniczyć zasolenie wód

„To jest nieprawda, że nie prowadzimy żadnych działań związanych z wyjaśnieniem i naprawieniem sytuacji (…). Kończą się prace nad dużym programem inwestycyjnym związanym z ograniczeniem zasolenia zarówno kanału, jak i rzek. Pierwsze informacje na ten temat będą już we wrześniu” – poinformował dziennikarzy rzecznik Ministerstwa Przemysłu Tomasz Głogowski, odnosząc się do apelu Greenpeace Polska. Dodał, że resort jest gotowy do rozmów z przedstawicielami tej organizacji, jednak – jak zaznaczył – nikt o takie spotkanie nie poprosił. Wtorkowe działania aktywistów ocenił jako „akcję medialną”.

20 sierpnia br. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach poinformowało, że od początku miesiąca z Dzierżna Dużego i IV sekcji Kanału Gliwickiego wyłowiono ponad 115 ton śniętych ryb.

Złota alga, nadtlenek wodoru i walka o czystsze rzeki

Pod nadzorem Ministerstwa Klimatu i Środowiska prowadzony jest eksperyment, który polega na dozowaniu nadtlenku wodoru (H2O2) do rzeki Kłodnicy, gdzie trafia zawierająca złotą algę woda z Dzierżna Dużego, a następnie przedostaje się do Odry.

Reklama

Perhydrol to około 30-proc. roztwór nadtlenku wodoru, a woda utleniona to około 2-proc. roztwór tego samego związku chemicznego. Natomiast dawka dozowana do Kłodnicy jest tysiąckrotnie niższa niż w przypadku wody utlenionej.

Szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska w niedzielę poinformowała, że dozowanie nadtlenku wodoru do Kłodnicy spowodowało zmniejszenie poziomu złotej algi w wodzie o 95-99 proc. Dodała, że to jedynie „próba znalezienia sposobu na incydentalną neutralizację złotej algi”, a prace nad rozwiązaniami systemowymi trwają.

Równolegle pod nadzorem Ministerstwa Infrastruktury odbył się eksperyment dotyczący neutralizacji złotej algi przy pomocy preparatu na bazie krzemu, który mógłby być wykorzystywany w zbiornikach z wodą stojącą, np. w jeziorach. Trwa analiza jego wyników pod kątem możliwości wykorzystania na dużym obszarze, takim jak np. Dzierżno Duże.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama