Powodzie i ulewy na Sumatrze i Sri Lance. Kilkadziesiąt osób zginęło
Co najmniej 31 osób zginęło w Sri Lance w wyniku powodzi i osuwisk, wywołanych przez silne deszcze, padające na wyspie od tygodnia – podały w czwartek lokalne służby zarządzania kryzysowego. Prognozowane są dalsze opady. Podobna sytuacja panuje na Sumatrze Północnej w Indonezji, gdzie liczba ofiar śmiertelnych powodzi i lawin błotnych wzrosła do 28, jak powiadomiły w czwartek służby. Sytuację może dodatkowo skomplikować trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,2, które nawiedziło region w czwartek.
W środę w nocy w Badulla na Sri Lance 16 osób zginęło po tym, gdy ich domy znalazły się po zwałami ziemi. Cztery kolejne osoby poniosły śmierć w podobnych okolicznościach w sąsiednim dystrykcie Nuwara Eliya. Łącznie na całej wyspie zginęło 31 osób, a 10 zostało rannych. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo około 400 domów. Ponad 1,1 tys. rodzin znalazło schronienie w ośrodkach tymczasowych. Władze ogłosiły przełożenie egzaminów wstępnych na studia, które miały zacząć się w czwartek i potrwać do soboty.
Zmiana klimatu nasila ekstremalne zjawiska pogodowe
Według lokalnych służb zarządzania kryzysowego DMC Sri Lanka jest corocznie nawiedzana przez monsun północno-wschodni, który w ostatnich dniach został wzmocniony przez niż atmosferyczny, znajdujący się na wschód od wyspy. W czwartek spodziewane są dalsze intensywne opady, miejscami sięgające 250 mm. Ekstremalne zjawiska pogodowe są częste w Azji Południowej podczas sezonu monsunowego, jednak naukowcy podkreślają, że zmiany klimatyczne nasilają ich intensywność i skutki.
Na Sumatrze katastrofę wywołały gwałtowne ulewy, które przyniósł rzadki cyklon tropikalny. Według rzecznika krajowej agencji ds. łagodzenia skutków katastrof Abdula Muhariego, dziesięć osób wciąż jest uznawanych za zaginione. Ewakuowano już ponad 8 tys. mieszkańców. Powodzie dotknęły również prowincje Sumatra Zachodnia i Aceh. Indonezyjska agencja meteorologiczna ostrzega, że w najbliższych dniach spodziewane są kolejne ekstremalnie obfite opady deszczu.
Czytaj też
Akcję ratunkową utrudnia niemal całkowite odcięcie regionu od świata. Drogi są zablokowane przez osuwiska, zerwane zostały łączność telefoniczna i linie energetyczne. Pomoc i zaopatrzenie dostarczane są śmigłowcami. Jak podało Niemieckie Centrum Badań Geologicznych (GFZ), tuż przed godz. 12 czasu lokalnego (godz. 6 w Polsce) u zachodnich wybrzeży Sumatry Północnej doszło do trzęsienia ziemi na głębokości 10 km. Dotychczas nie ma informacji o ewentualnych ofiarach lub szkodach wyrządzonych przez wstrząsy.
