Popiół po letnich pożarach wciąż zanieczyszcza wody w Hiszpanii
Po pożarach w Galicji, na północnym zachodzie Hiszpanii, latem tego roku, pozostało jeszcze wiele popiołu. Teraz zmywany przez deszcze zanieczyszcza rzeki i ujęcia wody i stanowi zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.
W wielu rejonach Ourense woda lecąca z kranu zostawia czarny, niebezpieczny dla zdrowia osad. Jak poinformował w sobotę dziennik „El Mundo”, problem dotyczy około 2,4 tys. mieszkańców tej galisyjskiej prowincji.
Pożary szkodzą długo po ich ugaszeniu
„Po pożarach ziemia pozostała bez ochrony i straciła zdolność wchłaniania wody. Ta ciemna substancja, przypominająca smołę, niesie ze sobą toksyczne związki i ostatecznie przedostaje się do zbiorników, co stanowi zagrożenie dla mieszkańców” – tłumaczy Serafin Gonzalez z Wyższej Rady Badań Naukowych (CSIC). Mieszkańcy Ourense są zmuszeni korzystać z wody butelkowanej zarówno do picia, jak i do kąpieli. „El Mundo” szacuje, że sytuacja może potrwać aż do wiosny, biorąc pod uwagę spalony podczas pożarów obszar.
Jak przestrzega Greenpeace, „pożary wyrządzają szkody nawet po ich ugaszeniu”. Na zboczach górskich pozbawionych roślinności woda spływa bez żadnego hamulca, co zwiększa ryzyko powodzi – zauważył rzecznik organizacji Miguel Angel Soto.
Czytaj też
Podczas intensywnych letnich pożarów w różnych częściach Hiszpanii spłonęło ponad 350 tys. hektarów; był to najtragiczniejszy od dekad sezon w regularnie nękanym przez żywioł iberyjskim kraju. Prowincja Ourense była jednym z najbardziej doświadczonych regionów.
Marcin Furdyna
