Fotowoltaika zapobiega pustynnieniu w Chinach
W północnych Chinach farmy fotowoltaiczne stanowią część programu, mającego zapobiegać dalszemu pustynnieniu wyjątkowo narażonych regionów kraju.
Cień rzucany przez panele ogranicza parowanie wilgoci i pomaga wzrastać gatunkom krzewów odpornych na warunki pustynne.
Panele w służbie klimatu
Jak podaje Reuter, chińskie firmy są aktywnie angażowane w budowę farm fotowoltaicznych na terenach pustynnych. Jedna z nich, Baofeng, planuje budowę elektrowni słonecznych o mocy 30 GW, z których część zostanie wykorzystana do powstrzymania tego negatywnego zjawiska.
Jak podaje Bank Światowy, ponad jedna czwarta powierzchni Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) została poważnie dotknięta pustynnieniem - szczególnie w Regionie Autonomicznym Ningxia Hui w północno-zachodniej części kraju.
Do 2010 roku ponad 57 proc. terytorium Ningxia (2,97 mln hektarów) zostało dotkniętych pustynnieniem, a ponad 3 miliony ludzi odczuło jego skutki – w tym burze piaskowe i zanieczyszczenie pyłem.
Bank Światowy
Skutkiem było osłabienie produkcji rolnej w regionie, ryzyko zasypywania pól oraz infrastruktury, a także obniżenie jakości wody Żółtej Rzeki, do której spływały rozmaite osady.
Problem pustynnienia dotyka Państwa Środka już od lat 70. XX wieku, a od 1978 roku rozpoczęto ekologiczny projekt „Trzy Północe”, który ma za zadanie odzyskanie wysuszonych terenów i ich ponowne zazielenienie. Jego trwanie przewidziano do 2050 roku i jak podaje Komunistyczna Partia Chin, do tej pory „zalesiono i zabezpieczono 31,7429 mln ha, zwalczono pustynnienie i piaskowanie na obszarze 336 000 km2 oraz zwiększono powierzchnię terenów leśnych i trawiastych na obszarze objętym projektem odpowiednio do 13,84 proc. i 39,63 proc.”.
Do planu Trzech Północy wpisano również aktywną promocję technologii fotowoltaicznych w celu "zwalczania pustynnienia o aktywnego rozwoju upraw specjalistycznych drzew owocowych, wysokiej jakości traw pastewnych oraz energii w biomasy".
Z kolei w listopadzie ubiegłego roku ukończono budowę tzw. Wielkiego Zielonego Muru Chińskiego, który ma na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się pustyni Gobi.
Czytaj też
Jak podaje Reuter, zdaniem władz Ningxia na efekty instalacji paneli fotowoltaicznych można czekać nawet pięć lat, jednak czas oczekiwania nie zniechęca rządu w Pekinie - szczególnie, że budowa farm słonecznych na terenach pustynnych chroni grunty orne.
