Reklama

Wiadomości

Berlińska policja: obecne protesty aktywistów klimatycznych to przestępstwa

Autor. Canva

Od początku roku policjanci w Berlinie przepracowali z powodu protestów klimatycznych ponad 160 tys. godzin - kosztem innych operacji. Szefowa stołecznej policji mówi o ekstremalnym dodatkowym obciążeniu pracą. Podkreśla, że obecne protesty „to nie jest obywatelskie nieposłuszeństwo. Są to czyny przestępcze”.

Reklama

W wywiadzie dla dziennika "Welt" szefowa berlińskiej policji Barbara Slowik stwierdziła, że "w Berlinie mamy potencjał około 400 osób z "Letzte Generation" ("Ostatnie pokolenie" - grupa aktywistów klimatycznych, która m.in. przykleja się do dróg w Berlinie, blokując ruch samochodowy - PAP) , przy czym (...) wielu pochodzi z innych krajów związkowych. Dla nas jest to teraz ekstremalnie dodatkowe obciążenie pracą". Podkreśliła, że "w sumie nasi pracownicy w grupach interwencyjnych przepracowali już ponad 160,000 godzin od rozpoczęcia protestów klimatycznych w dniu 24 stycznia bieżącego roku."

Reklama

Czytaj też

Reklama

Skutkuje to tym, że "wiele operacji musimy odłożyć na później lub możemy je przeprowadzić tylko w mniejszej skali, możemy być obecni na terenie miasta w znacznie mniejszym stopniu" - podkreśliła Slowik.

Aktywiści twierdzą, że walczą o szczególnie ważną sprawę, a swoje działania nazywają nieposłuszeństwem obywatelskim - przypomina "Welt". Jak to widzi szefowa policji? "Istnieje szeroki konsensus społeczny, że zmiany klimatyczne nam zagrażają. Ale dla mnie protest +Letzte Generation+ to nie jest obywatelskie nieposłuszeństwo. Są to czyny przestępcze i znaczna ingerencja w prawa do wolności innych ludzi. Dla mnie nie ma to żadnego uzasadnienia. Demokracja zna inne formy protestu".

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze